Straż Miejska coraz bardziej przypomina policję drogową; zamiast dbać o porządek na ulicach i osiedlach, zajmuje się przede wszystkim ściganiem kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
Statystyki przedstawiane przez straże notują stały i znaczący wzrost ujawnianych przez nie wykroczeń. NIK zwraca jednak uwagę, że liczba interwencji związanych z bezpieczeństwem obywateli wzrosła średnio zaledwie o 2,7%.
Zwiększyła się natomiast o prawie 200% liczba wykrywanych przewinień komunikacyjnych, czemu - według NIK - sprzyja wzrastająca liczba fotoradarów, których właścicielami są samorządy. „W wielu gminach coraz mniej strażników wychodzi na patrole, a coraz więcej zajmuje się wystawianiem mandatów na podstawie zdjęć z fotoradarów. Dzieje się to kosztem dbałości o porządek publiczny" - czytamy w raporcie.
Przewinienia komunikacyjne to tylko jedna z 26 grup wykroczeń, które powinni ujawniać strażnicy. Tymczasem w niektórych jednostkach stanowią one nawet 97% wszystkich wystawionych mandatów. Natomiast liczba interwencji związanych z bezpieczeństwem mieszkańców zmalała w niektórych gminach nawet o 41% - oceniła Izba.
Za niewystarczający Izba uznała nadzór nad strażami, sprawowany przez prezydentów i burmistrzów. Ponadto, według NIK, w gminach brakuje systemu kontrolowania jakości i rzetelności pracy strażników. „Prezydenci i burmistrzowie bazują jedynie na danych przekazywanych im przez poszczególne jednostki, a bezpośredni nadzór ograniczają przeważnie do bieżących spotkań z komendantami" - podkreślono w raporcie.
Zastrzeżenia kontrolerów NIK wzbudziła również niewystarczająca ściągalność mandatów wystawianych przez straże miejskie. Powodem tego przede wszystkim nieprecyzyjne prawo. „Brak jednoznacznego określenia, kto jest uprawniony do ewidencjonowania i egzekwowania takich należności, zachęca do lekceważenia kary". NIK poinformowała o skierowaniu wniosku de lege ferenda do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Więcej uprawnień mandatowych dla strażników ZOBACZ>>
Kolejną sprawą, na którą zwrócili uwagę kontrolerzy NIK, jest konieczność doprecyzowania zasad pracy straży miejskiej i procedur wewnętrznych. Ponadto, strażnicy powinni lepiej chronić pozyskane dane osobowe. Zdarzały się bowiem przypadki naruszania przez nich prywatności i udostępniania danych osobom nieuprawnionym.
Badania kontrolne NIK objęły okres od 1 stycznia 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. Kontrolą objęto 24 straże miejskie.
Źródło: NIK