Tam, gdzie nie rośnie trawnik...
Krzewy okrywowe na skarpie (od prawej: tawulec pogięty, irga wczesna i tawuły japońskie)
Szkółka Clematis, S. Marczyński, W. Piotrowski s.j.
Warto zrezygnować z tradycyjnego myślenia o zagospodarowaniu przestrzeni terenów osiedlowych i – tam gdzie będzie to możliwe – zamiast trawników sadzić krzewy i krzewinki.
Zobacz także
L’Avenir Du Monde sp. z o.o. System Ecosorting - poprawna segregacja odpadów komunalnych we wspólnotach i spółdzielniach
Ecosorting oferuje wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym system, który wspiera poprawną segregację odpadów komunalnych. System obejmuje urządzenia techniczne i dokumentację formalną. Firma gwarantuje...
Ecosorting oferuje wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym system, który wspiera poprawną segregację odpadów komunalnych. System obejmuje urządzenia techniczne i dokumentację formalną. Firma gwarantuje także wsparcie merytoryczne. Jak usługa Ecosorting wpływa na życie mieszkańca danej nieruchomości? Odpowiadamy na najczęstsze pytania lokatorów.
ECO24 Ławki parkowe, miejskie, osiedlowe - jak wybrać i gdzie kupić? TOP 7 ŁAWEK 2023 roku
Ławki parkowe, miejskie oraz osiedlowe stanowią nieodłączny element miejskiej przestrzeni. Pełnią zarówno rolę funkcjonalną, jak i estetyczną. Dla zarządców nieruchomości odpowiedni wybór elementów małej...
Ławki parkowe, miejskie oraz osiedlowe stanowią nieodłączny element miejskiej przestrzeni. Pełnią zarówno rolę funkcjonalną, jak i estetyczną. Dla zarządców nieruchomości odpowiedni wybór elementów małej architektury jest kluczowy, ponieważ wpływa zarówno na komfort użytkowników, jak i ogólny wygląd i wrażenia związane z danym terenem.
GMS Zielone dachy na stalowych altanach - elegancja, funkcjonalność i ekologia
Stalowe altany śmietnikowe od dawna stanowią nieodzowny element naszego otoczenia miejskiego. Pełnią wiele funkcji, od przechowywania śmieci i ochronę przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych,...
Stalowe altany śmietnikowe od dawna stanowią nieodzowny element naszego otoczenia miejskiego. Pełnią wiele funkcji, od przechowywania śmieci i ochronę przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych, po ograniczenie dostępności do pojemników dla niepożądanych osób . Dziś chcielibyśmy przedstawić Wam wyjątkowe rozwiązanie - altany z zielonym dachem, które łączą w sobie nowoczesność, ekologię i wyjątkową estetykę.
Lubimy trawniki. Zielone gładkie powierzchnie uspokajają osiedlowy krajobraz, wprowadzają ład oraz poczucie otwartej przestrzeni i swobodnego „oddechu”. Oczywiście dzieje się tak, gdy murawa jest wypielęgnowana: systematycznie nawadniana, koszona i nawożona ma zdrową soczystą barwę i równomiernie porasta teren. Ale taka sytuacja, to rzadko realizowane marzenie. Przyczyn złego wyglądu trawników może być kilka.
Po pierwsze: kłopoty z pielęgnacją. Zazwyczaj troska o trawnik przejawia się jedynie w koszeniu trawy. Robi się to w zaplanowanym wcześniej terminie, często bez uwzględnienia panujących w danej chwili warunków pogodowych, a więc również po deszczu albo w pełnym słońcu. W drugiej połowie lata na terenie osiedli mieszkaniowych rzadko można zobaczyć powierzchnie trawiaste, przyciągające wzrok żywą zielenią.
Trawniki najczęściej w części, a czasami nawet całkowicie brunatnieją (podlewanie jest kosztowne, więc się go unika lub minimalizuje, a często praktykowane niskie koszenie w upalne dni przyspiesza zasychanie źdźbeł). Miejsce po wypalonej trawie zajmują dziko rosnące rośliny odporne na trudne warunki. Najczęściej są to: rdest ptasi, koniczyna biała, krwawnik, cykoria podróżnik ale też wiele innych. Pozytywnie wyróżniają się tu trawniki pozostające w gestii niewielkich wspólnot mieszkaniowych, gdzie na wygląd otoczenia kładzie się duży nacisk.
Drugą przyczyną kiepskiego wyglądu osiedlowych trawników jest naturalna korekta przejść dla pieszych. Trawniki są notorycznie niszczone tam, gdzie źle poprowadzono chodniki. Wiadomo, że mieszkańcom trzeba umożliwić przemieszczanie się najkrótszą drogą między punktami, które są istotne w życiu osiedla (budynki mieszkalne ze sklepami, przystankami komunikacji miejskiej i parkingami osiedlowymi, szkołami, przedszkolami, boiskami itd.). Jeśli nie zorganizujemy tego typu przejść na początku, mieszkańcy i tak wydepczą najkrótsze i najbardziej funkcjonalne połączenia.
Pigwowiec pośredni ‘Nicoline’ | Dereń biały IVORY HALO ‘Baihalo’ | Śnieguliczka Chenaulta ‘Hancock’ |
Nie należy też łączyć chodników pod kątem (najlepiej jeśli schodzą się łagodnymi łukami), zaś poza terenami spacerowymi lepiej zrezygnować z efektownych wygięć i meandrów nawierzchni, bo w krótkim czasie przejścia zostaną wyprostowane, a trawa i tak wydeptana.
Tworzenie niewielkich powierzchni trawnikowych w pasie przyulicznym, przy sklepach, pomiędzy chodnikami a zatoczkami dla samochodów, w miejscu przecinania się chodników – to bezsprzecznie przywoływanie kłopotów. Mieszkańcy będą skracać sobie drogę przez taką murawę, a kierowcy nierzadko zaparkują na niej samochód ze względu na niewystarczającą ilość miejsc parkingowych.
Trzecią przyczyną złego wyglądu trawników jest brak światła słonecznego i uporczywe ich zakładanie w miejscach silnie zacienionych. Znakomita większość gatunków traw potrzebuje dostępu do światła słonecznego. Są wprawdzie w sprzedaży mieszanki przeznaczone specjalnie dla miejsc zacienionych, ale w głębokim cieniu nawet one nie spełniają swego zadania i murawa rośnie słabo.
Kolejnym problemem jest ukształtowanie terenu i pochyłe powierzchnie stoków. Na skarpach trudno utrzymać zdrowy trawnik. Im są one bardziej strome, tym problem jest poważniejszy. Wody opadowe spłukują nasiona i wierzchnią, urodzajną warstwę gleby. Tworzą też żłobienia i koleiny.
Mówiąc o przyczynach kiepskiej kondycji i złego wyglądu osiedlowego trawnika nie możemy zapominać o zasoleniu podłoża. Trawy bardzo źle znoszą nadmiar soli w podłożu (zwłaszcza, gdy zalegał na nich śnieg odgarnięty z jezdni czy chodnika „odśnieżanego” solami wapnia lub magnezu). Do późnej wiosny trawa w tych miejscach jest jakby wypalona (tworzą się czarne plamy pozbawione roślinności).
Sytuacja nie jest jednak beznadziejna i nie jesteśmy skazani na wydeptane, czy rozjeżdżone powierzchnie, noszące ślady desperackiej walki traw o przetrwanie. Ratunkiem mogą okazać się krzewy i krzewinki, które z powodzeniem mogą zastąpić trawniki i zapobiec ich wydeptywaniu.
Zamiast trawy
Wiele gatunków i odmian krzewów, krzewinek oraz pnączy szybko się rozrasta, a ich nisko rozpościerające się pędy tworzą gęstą plątaninę, szczelnie osłaniającą podłoże. Jeśli posadzimy je w miejsce przeznaczone dla niewielkich trawników, w cieniu albo tam, gdzie trawa jest notorycznie deptana, zyskamy skupiny o zwartej strukturze, tworzące w swej masie efektowną fakturę, a tam gdzie jest to potrzebne – utrudniające ruch pieszy czy parkowanie samochodów.
W tym ostatnim przypadku nieskomplikowane rozwiązanie – jakim jest zastąpienie trawy innymi roślinami – sprawdza się, ponieważ w użytkownikach powstaje pewien rodzaj bariery psychicznej – na trawnik wchodzimy bez oporów, ale po krzaczkach deptać jakoś nie wypada (a przy tym jest to niewygodne a nawet niekiedy niebezpieczne).
Można w tym celu wykorzystywać nawet najniższe krzewy płożące, mimo że osiągają zaledwie 10 cm wysokości i przejście po nich nie stanowi większych trudności. Jeszcze skuteczniejsze są krzewy średniej wysokości. Nie tylko zapobiegają wydeptywaniu przejść, ale posadzone np. wzdłuż jezdni w razie kolizji amortyzują skutki wypadnięcia pojazdu z trasy (zwarta struktura pędów wytraca energię rozpędzonej masy).
Róża ‘Nozomi’ | Microbiota syberyjska | Trzmielina Fortune’a ‘Canadale Gold’ |
Z kolei do wzmacniania stoków doskonale nadają się rośliny o rozwiniętym systemie korzeniowym i szeroko rozkładających się pędach. W ciągu kilku lat ich korzenie przerastają skarpę, co znacznie wzmacnia jej strukturę. Dodatkowym atutem takiego naturalnego zabezpieczenia są pędy i liście okrywające glebę i osłaniające ją przed niszczącym wpływem czynników atmosferycznych.
Co sadzić?
Jeżeli chcemy skutecznie zastąpić trawnik innymi roślinami, powinniśmy wybierać nie tylko gatunki i odmiany szybko rosnące, płożące lub dość niskie. Ważne, aby dobrze znosiły warunki miejskie: intensywnie operujące słońce lub silne zacienienie, nieurodzajną lub średnio urodzajną glebę, okresową suszę, wiatr. Jeśli zamierzamy je sadzić w sąsiedztwie miejsc odśnieżanych przy użyciu soli (parkingi, jezdnie, chodniki), wybierzmy gatunki odporne na zasolenie podłoża i areozol solny unoszący się zimą w powietrzu.
Pamiętajmy też, że im mniejsza powierzchnia do obsadzenia, tym mniej ekspansywna powinna być roślina – inaczej trzeba będzie do planów pielęgnacyjnych dopisać regularne przycinanie pędów, które wychodzą poza wyznaczone granice. To ważne zwłaszcza w sąsiedztwie chodników.Przeglądając ofertę szkółkarską (wzbogacaną co sezon nowymi propozycjami) znajdziemy wiele roślin spełniających wymienione warunki. Oto przykłady.
Tam, gdzie słońce operuje bardzo silnie, sprawdzą się: karłowa, niska odmiana rokitnika pospolitego (Hippophae rhamnoides) ‘Hikul’ o wąskich, srebrzystych liściach, irgi o ulistnieniu sezonowym (są bardziej mrozoodporne od irg zimozielonych), np. irga rozesłana (Cotoneaster radicans) ‘Eichholtz’, czy obficie owocująca, tworząca czerwone, trwałe jagody – irga wczesna (C. nanshan) ‘Boer’ oraz bajecznie kolorowa wiosną tawlina jarzębolistna (Sorbaria sorbifolia) ‘Sem’PBR. Efektowne, zwłaszcza w porze kwitnienia, są odmiany tawuły japońskiej (Spiraea japonica) oraz pigwowców: pigwowca japońskiego (Chaenomeles japonica), pigwowca okazałego (Ch. speciosa) i pigwowca pośredniego (Ch. ×superba).
W sprzedaży jest też grupa róż zwanych okrywowymi – nie wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych, kwitną obficie i długo, a ich kolczaste pędy wprost uniemożliwiają wejście na porośniętą nimi powierzchnię. Należą tu np. odmiany róży pomarszczonej (Rosa rugosa) jak DAGMAR HASTRUP, ‘Moje Hammarberg’ a także pochodzącego od niej mieszańca Rosa ×rugotida DART’S DEFENDER.
Wspaniale prezentują się sadzone w dużych grupach odmiany, takie jak ‘Alba Meidiland’, ‘Nozomi’, SNOW BALLET, ‘The Fairy’, WEISE IMMENSEE. Ich dodatkowym atutem jest uroczy delikatny zapach, który podnosi atrakcyjność i sprawia, że szczególnie warto zastępować nimi trawniki w sąsiedztwie miejsc wypoczynku i pod oknami mieszkań.
Dobra radaPamiętajmy, że projekt zagospodarowania terenu osiedla nie zawsze spełnia potrzeby mieszkańców. Bywa, że to co pięknie prezentuje się w projekcie (w rzucie z góry) nie sprawdza się w życiu. Zamiast walczyć z wydeptanymi na trawnikach ścieżkami, warto się zastanowić na ile ich przebieg jest wyrazem potrzeb użytkowników tej przestrzeni. Tam gdzie rzeczywiście „dzikie ścieżki” ułatwiają komunikację lepiej poprowadzić utwardzoną nawierzchnię, natomiast tam, gdzie nie jest to potrzebne – posadzić skupiny krzewów zadarniających. |
W półcieniu dobrze rosną odmiany trzmieliny Fortune’a (Euonymus fortunei) ‘Canadale Gold’, ‘Dart’s Blanket’, ‘Emerald Gaiety’ i ‘Silver Queen’. Sadzone na słońcu wymagają wyższej wilgotności podłoża oraz lekkiego okrycia na zimę stroiszem, zwłaszcza we wschodnich województwach. Doskonale przystosowany do uprawy w półcieniu jest tawulec pogięty (Stephanandra incisa) ‘Crispa’, zimą ozdobny z zygzakowatych, brązowych pędów.
Mało wymagające w stosunku do gleby i światła (mogą rosnąć zarówno w słońcu, jak i w cieniu oraz półcieniu) są śnieguliczki. Śnieguliczka biała odm. naga (Symphoricarpos albus var. laevigatus), śnieguliczka Doorenbosa (S. ×doorenbosii) ‘Amethyst’, a przede wszystkim gatunek okrywowy – śnieguliczka Chenoulta (S. ×chenaultii) w odmianie ‘Hancock’.
Natomiast w cieniu dobrze będą rosły rośliny zimozielone: bluszcz pospolity (Hedera helix), barwinek pospolity (Vinca minor), runianka japońska (Pachysandra terminalis) ‘Green Carpet’, kopytnik pospolity (Asarum europaeum), trzmielina Fortune’a (Euonymus fortunei) ‘Coloratus’. Liście tej ostatniej przebarwiają się jesienią na kolor purpurowy.
Racjonalnie proekologiczneZakładanie trawników wydaje się tańsze niż obsadzanie podobnych powierzchni krzewami czy krzewinkami. Ale to oszczędność doraźna. W perspektywie wielu lat, w ciągu których trawnik będzie pielęgnowany (koszony, podlewany), oszczędniejszym rozwiązaniem są „samoobsługowe”, mało wymagające krzewy. To dobre rozwiązanie w czasach, gdy oszczędzanie energii powinno być priorytetem. Mniej kosztowna pielęgnacja zieleni to sposób na racjonalne gospodarowanie funduszami pochodzącymi od spółdzielców – dzięki takim oszczędnościom można utrzymać teren w dobrej kondycji mimo rosnących kosztów. |
Interesująco wyglądają też płaszczyzny tworzone przez niskie rośliny iglaste, jak: jałowiec pospolity (Juniperus communis) ‘Green Carpet’, ‘Hornibrookii’, ‘Repanda’, jałowiec płożący (Juniperus hirizontalis) ‘Bar Harbor’, ‘Blue Chip’, ‘Glacier’, ‘Glauca Group’, ‘Wiltonii’, jałowiec sabiński (Juniperus sabina) ‘Rockery Gem’, ‘Tamariscifolia’, jałowiec łuskowy (Juniperus squamata) ‘Blue Carpet’. Jałowce wymagają pełnego nasłonecznienia, są przystosowane do gleb ubogich w składniki pokarmowe i suchych, ale nie należy ich sadzić w pobliżu ruchliwych ulic, gdzie mogą być zimą ochlapywane solną breją, bo tego nie znoszą (pędy zamierają i wyglądają jak spalone).
Wyjątkowym gatunkiem iglastym polecanym do sadzenia w miejscach cienistych i suchych jest mikrobiota syberyjska (Microbiota decussata), mało który „iglak” dobrze rośnie w takich warunkach. Miejsca cieniste i gleby umiarkowanie wilgotne to z kolei dobre miejsce do uprawy cisa pospolitego (Taxus baccata) ‘Repandens’.
Wymienione powyżej rośliny nadają się też do obsadzania skarp, które w krótkim czasie zwiążą korzeniami i okryją pędami, chroniąc glebę przed erozją. Krzewy, krzewinki a nawet pnącza nie tylko zapobiegają erozji gleby, ale też zniechęcają spacerowiczów do chodzenia po stokach. Wybierając gatunki i odmiany do nasadzeń w takich miejscach trzeba pamiętać, że na wzniesieniach i ich skarpach panują trudniejsze warunki siedliskowe niż na terenie płaskim.
Tekst powstał we współpracy ze Związkiem Szkółkarzy Polskich www.zszp.pl