Znaki, które ustawiano do tej pory na osiedlowych uliczkach i parkingach miały tylko charakter porządkowy. Nagminnie i bezkarnie parkowano więc gdzie popadnie i jak komu wygodnie. Po 4 września 2010 r. tak ma nie być.
Ukaranie mandatem grozi każdemu kierowcy, który zaparkuje pojazd poza dozwoloną strefą ruchu na drogach i parkingach osiedlowych oraz drogach w strefach zamieszkania. Dodatkowo może też zapłacić za jego odholowanie na parking depozytowy. Powyższe sankcje wynikają ze zmiany zasad ruchu i parkowania, które wprowadziła ustawa z dnia 22.07.2010 r. nowelizująca prawo drogowe (DzU nr 152/2010 poz. 1018)
Przepisy dotąd określały zasady ruchu na drogach publicznych, odtąd w takim samym zakresie obowiązują także na drogach i parkingach wewnętrznych (np. osiedlowych) o ile ustanowiono tam strefę ruchu, dotyczą także ruchu odbywającego się poza tymi miejscami. Właściciele pojazdów wycofanych z ruchu będą obowiązani usuwać je poza takie strefy.
Policja i straż miejska otrzymały uprawnienia do karania kierowców łamiących te zasady. Wolno im będzie wystawiać mandaty: np. 500 złotych za parkowanie na miejscu zastrzeżonym dla niepełnosprawnych oraz naruszanie ciszy albo 100 - za tarasowanie dróg pożarowych oraz utrudniających innym kierowcom wjazd lub wyjazd, zastawianie samochodu bądź też postawienie auta na chodniku lub trawniku. Karani będą m. in. przyłapani za przekraczanie dozwolonej szybkości na osiedlowych uliczkach, jeżdżących tamtędy bez ważnych dokumentów oraz pod wpływem alkoholu.
Przepisy przekazały podmiotom zarządzającym tymi drogami uprawnienia do organizacji zasad ruchu. Administracje osiedli, bądź właściciele posesji będą mogli na własny koszt odpowiednio oznakować miejsca postojowe, postawić znaki ograniczające prędkość i inne w zależności od zamiarów.
Choć wprowadzone zmiany prawne uporządkują organizację ruchu na osiedlach, poprawią estetykę miejsc parkingowych i podniosą stan bezpieczeństwa na drogach, to jednak mogą również wprowadzić dużo zamieszania wynikającego choćby z możliwości pochopnego postępowania zarządców. Mogą oni np. nie zawsze zgodnie z logiką stawiać znaki zakazu parkowania w strefach, gdzie zwyczajowo odczuwalny jest brak miejsc do parkowania.
Czytaj też: