Czego nie wolno robić na balkonie?

Upiększanie balkonu i oddawanie się kulinarnym pasjom może skończyć się surową karą, fot. Pixabay
Wiosna w pełni, a cieplejsze dni sprzyjają częstszemu korzystaniu z balkonu. Mimo, że to przestrzeń prywatna, należy pamiętać o obowiązującym prawie i zasadach oraz kulturze osobistej, aby nie utrudniać życia sąsiadom. Czego nie wolno robić na balkonie?
Zobacz także
DomBest Legalizacja metodą statystyczną – czy można wymienić licznik tylko raz na 15 lat?

Dokumentem opisującym kwestie związane z kontrolą metrologiczną (tzw. legalizacją) przyrządów pomiarowych jest Rozporządzenie Ministra Przedsiębiorczości i Technologii w sprawie prawnej kontroli metrologicznej...
Dokumentem opisującym kwestie związane z kontrolą metrologiczną (tzw. legalizacją) przyrządów pomiarowych jest Rozporządzenie Ministra Przedsiębiorczości i Technologii w sprawie prawnej kontroli metrologicznej przyrządów pomiarowych z dnia 22 marca 2019r. Zgodnie z powyższym rozporządzeniem, każdy wodomierz musi otrzymać tzw. legalizację pierwotną (realizowaną zwykle u producenta). Po pierwszych 5 latach urządzenia pomiarowe, takie jak wodomierze i ciepłomierze, muszą zostać zalegalizowanie ponownie...
Redakcja news Czy będzie zakaz palenia na balkonie?

Zwolennicy wprowadzenia zakazu palenia papierosów na balkonach złożyli w Ministerstwie Zdrowia kolejną petycję w tej sprawie
Zwolennicy wprowadzenia zakazu palenia papierosów na balkonach złożyli w Ministerstwie Zdrowia kolejną petycję w tej sprawie
Redakcja news Zwalczanie gatunków inwazyjnych na koszt zarządcy?

NIK po kontroli dotyczącej rozpoznania i zwalczania IGO postuluje rozszerzenie uprawnień wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
NIK po kontroli dotyczącej rozpoznania i zwalczania IGO postuluje rozszerzenie uprawnień wójtów, burmistrzów i prezydentów miast
Wraz z nadejściem wiosny po ozdobne rośliny sięgają także mieszkańcy bloków, którzy zmieniają swoje bakony w miniogródki. Zapanowała wręcz moda na zielone balkony, które dla mieszkańców blokowisk stanowią namiastkę ogrodów wraz z grillowaniem.
Kara za piękny balkon
Upiększanie balkonu i oddawanie się kulinarnym pasjom może skończyć się surową karą. Uprawa roślin musi być zgodna z przepisami. Odnosi się to nie tylko do prawnych regulacji, ale także do norm społecznych. Przed sadzeniem balkonowych kwiatów warto sprawdzić regulamin wspólnoty mieszkaniowej, gdyż może on zawierać regulujące te kwestie zasady.
Trzeba pamiętać, aby ustawić doniczki w bezpieczny sposób. Najlepiej zamontować je na wewnętrznej stronie balustrady, żeby nie zagrażały przechodniom. Pojemniki na rośliny muszą być solidnie mocowane, żeby nie spadły przy silnym wietrze. Dla sąsiadów kłopotliwe może okazać się podlewanie. Należy robić to tak, aby nie kapało na głowę mieszkańcom niższych pięter.
Niezwykle ważny jest dobór roślin. Istnieją gatunki, które nadmiernie się rozrastają i ingerują w przestrzeń sąsiadów, np. dzikie wino, Można mieć na balkonie ścianę zieleni, ale niekoniecznie wszystkim to odpowiada. Niektóre rośliny mają bardzo intensywny zapach, albo pylą, co może być uciążliwe dla alergików.
Art. 75 Kodeksu wykroczeń wskazuje, że nieprawidłowe wystawianie ciężkich przedmiotów może prowadzić do mandatu w wysokości nawet 500 zł lub nagany. Niewłaściwe podlewanie roślin, które zalewa elewację budynku, także może skutkować nałożeniem kary.
Co z grillowaniem na balkonie?
Polskie prawo nie zabrania tego wprost, jednak w większości regulaminów spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych pojawia się zakaz używania otwartego ognia na balkonach. Grillowanie może się wiązać z ryzykiem pożaru, zaś unoszący się do wyższych pięter dym i zapach, to uciążliwość dla sąsiadów. Kompromisowym wyjściem z tej sytuacji może się okazać używanie elektrycznego, bezdymnego grilla, jednak lepiej się upewnić, czy spółdzielnia albo wspólnota mieszkaniowa nie wprowadziła przepisów zakazujących tego rodzaju urządzeń.
Może Cię zainteresuje: Decyzje środowiskowe w gestii starostów
Pamiętać trzeba przede wszystkim o przepisach przeciwpożarowych, określonych w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 7 czerwca 2010 r., które reguluje przepisy przeciwpożarowe w nieruchomościach. Zabrania ono rozpalania ognia w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych albo sąsiednich obiektów - w razie stwierdzenia naruszenia przepisów przeciwpożarowych, strażacy przeprowadzający czynności mają prawo do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego.
W bardziej drastycznych przypadkach, gdy dojdzie do pożaru, sprawca odpowiadać może za przestępstwo z art. 163 par. 1 kodeksu karnego, czyli za sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru. Za popełnienie przestępstwa grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. W przypadku śmierci człowieka lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, sprawca podlegać będzie karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Hałaśliwe imprezy i dym
W przypadku, gdy zakłócenia przybierają formę częstych, hałaśliwych imprez trwających do późnych godzin nocnych, istnieje możliwość dochodzenia ochrony dóbr osobistych – takich, jak prawo do spokoju, odpoczynku i poczucia bezpieczeństwa. W pozwie można żądać zarówno zaprzestania naruszeń, jak i zadośćuczynienia pieniężnego. Zdarzają się wyroki zasądzające odszkodowania rzędu nawet 30 tysięcy złotych za szczególnie uporczywe naruszanie tych dóbr.
Zdecydowanie jednak hałas lub nieprzyjemny zapach szkodzą, obniżając i komfort życia w danym miejscu, jak również wartość rynkową posiadanej nieruchomości. Wskazywał na to w jednej ze swoich interwencji rzecznik praw obywatelskich. Chodziło o restaurację sąsiadującą z domem pewnego małżeństwa. Para uskarżała się na całonocne imprezy, które miały wywołać u nich nerwice. Rzecznik zażądał od starosty wszczęcia postępowania administracyjnego, aby takie imprezy nie odbywały się w nocy. A powołał się przy tym na przepisy Prawa o ochronie środowiska, określające zasady odpowiedzialności tego, kto oddziałuje na środowisko, w tym na zdrowie ludzi. Podstawą normowania stosunków sąsiedzkich jest jednak art. 144 kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, "które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Może Cię zainteresuje: 35 proc. luki czynszowej w Polsce
Zastosowanie mogą znaleźć też art. 23 i 24 kodeksu cywilnego, które regulują ochronę dóbr osobistych. Zgodnie z tymi przepisami, każdy ma prawo do ochrony takich wartości jak spokój, prywatność, poczucie bezpieczeństwa czy możliwość niezakłóconego korzystania z własnego mieszkania. Naruszenia te nie muszą mieć charakteru materialnego – wystarczy, że wywołują negatywny wpływ na stan psychiczny lub emocjonalny osoby poszkodowanej. W przypadku uciążliwego sąsiada – np. poprzez ciągły hałas, dym czy inne uporczywe działania – poszkodowany może wystąpić z pozwem cywilnym, żądając m.in. zaprzestania naruszeń, usunięcia ich skutków, a także zadośćuczynienia pieniężnego. Przepisy te mają zastosowanie w sytuacjach, gdzie inne środki, takie jak interwencja policji czy mediacja, okazują się niewystarczające. Dodatkowo, wezwanie do zaprzestania naruszeń, powołujące się na możliwość wystąpienia z takim pozwem, bywa skutecznym narzędziem prewencyjnym – często prowadzi do zmiany zachowania sprawcy jeszcze przed skierowaniem sprawy do sądu.
Źródło: infor.pl; prawo.pl