Na najmie krótkoterminowym najbardziej poszkodowani stają się mieszkańcy budynków wielorodzinnych. Z prostego powodu – oni bowiem muszą znosić sąsiedztwo lokali i osób, które tymczasowo się w nich przebywają. Tymczasowi lokatorzy to zwykle turyści i urlopowicze, którzy często nie respektują zasad ciszy nocnej i często nie dbają o stan powierzonego im mieszkania.
Zgłoszenie problemu
Do Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju trafiła interpelacja w sprawie problematycznego najmu krótkoterminowego. Jerzy Borowczak, poseł PO, wskazał istniejące problemy oraz zwrócił szczególną uwagę na fakt, że najem krótkoterminowy może okazać się problematyczny również dla osób poszukujących mieszkania do wynajęcia.
Właściciele lokali chętnie stawiają na najem krótkoterminowy. Dla najemców jest on jednak bardziej kłopotliwy – nie daje im żadnych praw czy pewności, że będą mogli na dłużej pozostać w wynajmowanym mieszkaniu.
Może Cię zainteresuje: Ustawa o ochronie praw lokatorów po zmianach
Poseł zapytał m.in. o to, czy ministerstwo planuje kompleksowe kontrole m.in. nadzoru budowlanego, aby sprawdzić, czy lokale mieszkalne wykorzystywane do najmu krótkoterminowego spełniają wymogi prawa dla obiektów zbiorowego zamieszkania.
Odpowiedź ministra
Odpowiedzi udzielił wiceminister Artur Soboń, na wstępie podkreślając, że kwestie dotyczące krótkoterminowego wynajmowania mieszkań należą do kompetencji Ministra Sportu i Turystyki. On bowiem jest właściwy w zakresie m.in. przepisów ustawy o usługach hotelarskich, która reguluje m.in. zasady krótkotrwałego wynajmowania domów, mieszkań, czy pokoi.
Może Ci się spodoba: Umowa najmu – nie każda dla każdego
– Z punktu widzenia regulacji ustawy – Prawo budowlane, krótkoterminowy wynajem mieszkania w budynku mieszkalnym wielorodzinnym lub jego części może nosić cechy zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części, przez którą rozumie się w szczególności podjęcie lub zaniechania w obiekcie budowlanym lub jego części działalności zmieniającej warunki: bezpieczeństwa pożarowego, powodziowego, pracy, zdrowotne, higieniczno-sanitarne, ochrony środowiska bądź wielkość lub układ obciążeń – stwierdził wiceminister Soboń.
A zatem właściciel, który zamierza wynajmować swoje mieszkanie turystom na krótkie pobyty, powinien wcześniej zgłosić właściwemu miejscowo organowi administracji architektoniczno-budowlanej (staroście lub wojewodzie) zmianę sposobu użytkowania. Warunkiem pozytywnego rozstrzygnięcia jest zgodność zamierzonego sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części z ustaleniami obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Taką zgodność z planem stwierdza w zaświadczeniu wójt, burmistrz albo prezydent miasta. Trzeba je dołączyć do zgłoszenia zmiany sposobu użytkowania. W przypadku braku planu miejscowego załącza się decyzję o warunkach zabudowy.
Jeżeli organ stwierdzi natomiast, że zmiana ta narusza ustalenia obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, decyzji o warunkach zabudowy albo innych aktów prawa miejscowego, a także może powodować zagrożenia dla ludzi lub mienia, będzie to wymagało reakcji organu administracji publicznej.
Z kolei organ administracji publicznej, który stwierdzi zmianę sposobu użytkowania obiektu budowlanego, ma prawo wstrzymać użytkowanie budynku i ustalić wysokość opłaty legalizacyjnej. Dodatkowo właściciel budynku, który samowolnie zmienia jego przeznaczenie, podlega karze grzywny. Polskie prawo zawiera zatem mechanizm, który pozwala na rozwiązanie problemów najmów krótkoterminowych. Jednak czy to wystarcza?
Źródło: Rzeczpospolita.pl
[wynajem krótkoterminowy, najem krótkoterminowy, spółdzielnia mieszkaniowa, najem, zarządca nieruchomości, cisza nocna, ministerstwo inwestycji i rozwoju, prawo budowlane, przeznaczenie obiektu budowlanego, zmiana sposobu przeznaczenia obiektu budowlanego, domy wielorodzinne, budynki wielorodzinne]