Sprzedaż nieruchomości tylko ze świadectwem energetycznym
W kwietniu 2024 roku wejdzie w życie nowelizacja ustawy Prawo budowlane. Fot. Pixabay
Już w kwietniu wejdzie w życie nowelizacja ustawy Prawo budowlane. Zgodnie z nią zarówno deweloperzy, jak i właściciele indywidualni nie będą mogli sprzedać nieruchomości bez świadectwa energetycznego budynku. Energooszczędność i typ ogrzewania będą więc wkrótce kluczowymi czynnikami kształtującymi rynek mieszkaniowy. Jakie zmiany zaszły w tym sektorze nieruchomości w ciągu minionego roku? Czym ogrzewane są domy i mieszkania? Czy stają się bardziej ekologiczne?
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
Od ubiegłego roku deweloperzy zobowiązani są do posiadania świadectwa jako załącznika o zakończeniu budowy przy oddawaniu lokali do użytkowania. Choć obecnie nie ma wytycznych dotyczących uwzględniania danych ze świadectwa przy sporządzaniu operatów szacunkowych domów czy mieszkań na sprzedaż, to może to być już tylko kwestią czasu.
W krajach zachodnich Unii Europejskiej świadectwa energetyczne funkcjonują od kilkunastu lat. Analiza ofert sprzedaży lokali i budynków w zależności od posiadanej klasy energetycznej wskazuje na zróżnicowanie cen. Nieruchomości o najwyższej klasie A, która oznacza małe zużycie energii potrzebnej do ogrzania domu czy mieszkania, a tym samym niskie koszty eksploatacji, są wyceniane drożej niż te z najniższą klasą G.
Klasy energetyczne są ściśle związane między innymi z typem ogrzewania, dlatego deweloperzy coraz chętniej stawiają w projektach na rozwiązania bardziej ekologiczne.
Zobacz także: Miejsce zamieszkania – inwestycja w dobrostan
Należy się spodziewać, że przepisy dotyczące efektywności energetycznej nieruchomości, w tym mieszkaniowych, będą coraz bardziej rygorystyczne. Świadectwa energetyczne są jednym ze sposobów regulacji rynku w tym zakresie, a koniecznością dostosowania się do nowych standardów jest między innymi to, że od kwietnia tego roku nie będzie można zamieścić oferty sprzedaży domu czy mieszkania bez wskazania, jaką klasę energetyczną ma dana nieruchomość.
Ekologiczne ogrzewanie to wyższa cena nieruchomości
Przybywa domów na sprzedaż, ogrzewanych pompą ciepła, czyli urządzeniem, które nie emituje do środowiska żadnych zanieczyszczeń. W styczniu 2024 roku blisko 40% ofert na rynku deweloperskim ze wskazanym rodzajem ogrzewania stanowiły tak wyposażone nieruchomości. To prawie 8 procent więcej niż rok wcześniej. Wzrost widoczny był także w cenach domów o powierzchni od 100 do 150 m2 z pompami ciepła. Za metr kwadratowy takiej nieruchomości w styczniu trzeba było zapłacić na rynku deweloperskim średnio blisko 6,9 tys. zł (+10% rok do roku) i ponad 7,6 tys. zł na rynku wtórnym.
Zbliżony poziom wzrostów cen można zaobserwować w przypadku nieruchomości zasilanych piecami gazowymi (+12% r/r), które w styczniu kosztowały średnio ok. 7,1 tys. zł/m2. Nieco mniej, bo o ok. 10% zdrożały w ciągu roku domy z ogrzewaniem kominkowym (ok. 7 tys. zł/m2). Co ciekawe, względem ubiegłego roku wzrosły także ceny nieruchomości z piecami węglowymi (+8%), uznawanymi za najmniej ekologiczne rozwiązanie. Warto jednak zauważyć, że były one w styczniu o ok. 2,5 tys. zł/m2 tańsze niż domy z ogrzewaniem gazowym i o ok. 2,3 tys. zł/m2 tańsze niż domy z pompami ciepła.
Najwyższe średnie ceny w przeliczeniu na metr kwadratowy osiągają domy ogrzewane z sieci miejskich. W styczniu było to ok. 7,7 tys. zł/m2. Z danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budownictwa (CEEB) wynika, że liczba takich domów i budynków mieszkalnych podłączonych do sieci ciepłowniczych, w tym do ciepła systemowego, wynosi 1 milion. Jednak są to zazwyczaj nieruchomości wielorodzinne, zatem liczba mieszkań ogrzewanych z ciepła systemowego jest wielokrotnie większa. Główny Urząd Statystyczny wskazuje, że taki typ ogrzewania dotyczy ponad 52% gospodarstw domowych w Polsce.
Ogrzewanie gazem najpopularniejsze
Najpopularniejsze paliwo do ogrzewania domów stanowi gaz. Z danych Otodom Analytics wynika, że taki typ grzewczy można znaleźć w blisko 59% ofert deweloperskich oraz 58% ogłoszeń z rynku wtórnego. Potwierdzają to również liczby z bazy CEEB, do której wpisano ponad 17,2 mln źródeł ciepła i spalania paliw. Według niej ogrzewanie gazowe odpowiada za blisko 28% wszystkich zgłoszeń. Na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych w Polsce źródeł ciepła są kotły na paliwo stałe, w których najczęściej pali się węglem lub paliwami pochodnymi (niemal 56%). Trzecie miejsce zaś to ogrzewanie elektryczne. Według danych CEEB pompy ciepła ogrzewają prawie 350 tys. budynków, a kolektory słoneczne zamontowano w ponad 476 tys., jednak te służą często do podgrzewania wody, a nie ogrzewania pomieszczeń.
Gaz wciąż zajmuje pierwsze miejsce pod względem popularności wśród nieruchomości oferowanych na Otodom. Rośnie jednak udział domów z pompami ciepła jako jedynym źródłem energii – w styczniu 2023 roku stanowiły one ok. 14% wszystkich ogłoszeń, a obecnie ok.16%.
Według danych Otodom najwyższy udział domów wyposażonych w pompy ciepła w ofercie można znaleźć w województwach łódzkim, kujawsko-pomorskim, dolnośląskim oraz opolskim. Warto zauważyć, że wszelkie wzrosty liczby ogłoszeń domów z pompami ciepła mają ścisły związek z nowymi wprowadzeniami deweloperskimi i możemy się spodziewać, że ta tendencja będzie się utrzymywać. Wśród powiatów z wysokim udziałem pomp ciepła przodują toruński (60%) i bydgoski (43%) w województwie kujawsko-pomorskim oraz dolnośląskie powiaty średzki (60%) i trzebnicki (40%), a także powiat kielecki (39%) w Świętokrzyskiem.
Jak podaje Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła rekordowy pod względem sprzedaży był 2022 rok, w którym odnotowano wzrost o 120% r/r. Natomiast w 2023 r. nastąpił spadek o około 20-30% z uwagi na wysokie koszty energii elektrycznej w relacji do cen innych paliw.
Zobacz także: Prawie 9 mln euro pożyczek na zielony transport i energię w miastach
Przepisy będą coraz bardziej restrykcyjne
Unia Europejska przyspiesza na drodze do realizacji celów polityki klimatycznej, a jednym z nich jest dekarbonizacja źródeł ciepła. Według danych UE budynki, w tym mieszkalne, odpowiadają za około 40% zużycia energii w obrębie Unii i za 36% okołoenergetycznych bezpośrednich i pośrednich emisji gazów cieplarnianych. Według nowych wytycznych od 2028 roku wszystkie nowe budynki mieszkalne powinny być zasilane urządzeniami grzewczymi, które nie będą emitowały CO2 do atmosfery. W praktyce oznacza to, że mają być ogrzewane ciepłem produkowanym z OZE lub ciepłem odpadowym. Wprawdzie Polska nadal jest ostatnim krajem unijnym, który utrzymuje dofinansowanie do montażu urządzeń na paliwa kopalne, ale zgodnie z porozumieniem w sprawie zmian w dyrektywie budynkowej (EPBD) zawartym w grudniu ubiegłego roku, urządzenia węglowe nie będą dotowane w krajowych programach wsparcia od 2025 roku.
Źródło: Otodom.pl