Inflacja a rynek nieruchomości

Początek roku bynajmniej nie przyniósł uspokojenia na rynku. Inflacja rośnie w zawrotnym tempie, stopy procentowe szybują, pandemia covid-19 trwa, a konsekwencje regulacji Nowego Ładu spędzają większości Polaków sen z powiek. W tej sytuacji jedną z najbezpieczniejszych lokat kapitału są nieruchomości. Mimo że rynek nieruchomości odczuł pandemię, to pojawiają się kolejne inwestycje, a popyt nie maleje, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. 

Wskaźnik inflacji wzrósł od maja 2021 roku od 4,7 proc. do 8,6 proc. w grudniu ubiegłego roku. Dopiero w ciągu ostatnich trzech miesięcy bank centralny trzy razy podnosił stopy procentowe. W styczniu 2022 roku stopa referencyjna wynosiła już 2,25 proc. (0,1 proc. we wrześniu 2021 roku). Eksperci są sceptyczni wobec zakładanej inflacja długoterminowej, prognozowanej przez prezesa NBP i wieszczą dalszy wzrost inflacji nawet do poziomu dwucyfrowego, jak również kolejne podwyżki stóp procentowych. 

Może Cię zainteresuje: Kolejna podwyżka stóp procentowych stała się faktem

Skutki na rynku nieruchomości

Ceny nieruchomości rosły między innymi ze względu na dużą dostępność kredytów hipotecznych i słaby popyt na lokaty, których oprocentowanie było zerowe. Lokowanie kapitału w domy czy mieszkania było więc korzystne. Wraz ze wzrostem stóp procentowych, rosną raty kredytów, a to z kolei sprawia, że obniża się zdolność kredytowa, zwłaszcza przy tym samym poziomie dochodów. Te zaś nadszarpnął Nowy Ład. Ceny nieruchomości zaś nie spadają, jak prognozowano w pandemicznej niepewności i nic nie zapowiada załamania tej branży. 

Z danych raportu opublikowanego w styczniu 2022 roku przez Forbes Polska i Grupę Morizon-Gratka wynika, że w czwartym kwartale 2021 roku spadek sprzedaży nowych mieszkań wyniósł 17 proc. W analogicznych okresach poprzednich lat to właśnie wtedy notowano najwyższe wyniki sprzedaży. Zważywszy, że w pierwszych trzech kwartałach sprzedaż była dużo wyższa, ogólny wynik wychodzi na plus. Spadło zainteresowanie nieruchomościami ekskluzywnymi i mniejszymi, zaś zwiększył się popyt na dwu- i trzypokojowe w średniej cenie. Przewagę mają klienci inwestycyjni. Mocno wzrosło zainteresowanie domami i działkami, co spowodowane jest lockdownami i przymusową izolacją. Wzrost stóp i inflacji zachęca do kupowania nieruchomości, niż czekania na spadek cen. Ceny utrzymują się na względnie stabilnym poziomie, jednak widać cały czas tendencję wzrostową.

Może Ci się spodoba: Kredyt na remont we wspólnocie – potrzebna zgoda wszystkich mieszkańców?

Inwestować w nieruchomości czy nie? 

Rosnąca inflacja skłania do zastanowienia się, w jaki sposób lokować oszczędności. Najlepiej tam, gdzie wartość pozostaje stabilna bądź rośnie w czasie. Doskonałą alternatywą jest rynek nieruchomości. Ludzie muszą gdzieś mieszkać, jeśli nie stać ich na własne M, to je wynajmują. Popyt wciąż przewyższa podaż, więc ceny dyktują sprzedający. Koszty usług i materiałów budowlanych także rosną, więc przez najbliższe lata taniej nie będzie. Jedynie tempo wzrostu cen nowych mieszkań może nieco zwolnić. Decyzje inwestycyjne to poważne wybory, nie należy jednak odkładać ich zbyt długo. 

Źródło: forbes.pl, morizon.pl

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!