Jak rynek mieszkaniowy reaguje na zapowiedzi nowego programu #naStart?
Już sama zapowiedź uruchomienia programu #naStart wpłynęła na zachowanie uczestników rynku, fot. Pixabay
Niższa sprzedaż mieszkań w I kw. 2024 r. – to podstawowy efekt zapowiedzi programu kredytowego #naStart. Jednocześnie widać większą aktywność deweloperów w zakresie wprowadzenia na rynek w 2024 r. inwestycji adresowanych w części do przyszłych kredytobiorców.
Zobacz także
Redakcja news Nieprzewidywalność a sprzedaż pomp ciepła
Na rynku pomp ciepła mamy do czynienia ze spadkiem zainteresowania produktem. Powód jest prosty: nieprzewidywalność. Brak stabilności w zakresie cen energii i gazu, a także obawy o koszty rzutują negatywnie...
Na rynku pomp ciepła mamy do czynienia ze spadkiem zainteresowania produktem. Powód jest prosty: nieprzewidywalność. Brak stabilności w zakresie cen energii i gazu, a także obawy o koszty rzutują negatywnie na rynek pomp ciepła.
Redakcja news Wróble znikają z osiedli
Ocieplenie budynków, beton zamiast trawnika, zanik owadów – to jedne z przyczyn malejącej populacji wróbli. Ornitolodzy informują, że w Polsce populacja ta zmniejszyła się nawet o 30 proc. w ostatnim dwudziestoleciu.
Ocieplenie budynków, beton zamiast trawnika, zanik owadów – to jedne z przyczyn malejącej populacji wróbli. Ornitolodzy informują, że w Polsce populacja ta zmniejszyła się nawet o 30 proc. w ostatnim dwudziestoleciu.
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Już sama zapowiedź uruchomienia programu #naStart wpłynęła na zachowanie uczestników rynku. Aleksandra Gawrońska, Head of Residential Research w JLL, dzieli się obserwacjami: – Pewna, choć naszym zdaniem niewielka, część nabywców mogła zrezygnować z zaciągnięcia kredytu za 2 proc. (BK2), a znacząca część wstrzymuje się teraz z zakupem, zwłaszcza z zaciągnięciem kredytu komercyjnego z myślą o skorzystaniu z kredytu #naStart. Bezpośrednim efektem jest zmniejszenie sprzedaży mieszkań w I kwartale 2024 r., która zgodnie z danymi JLL była niższa o 23 proc. kdk.
Cytowana ekspertka twierdzi również, że zapowiedź programu zachęciła deweloperów do wprowadzenia na rynek w 2024 r. inwestycji adresowanych w części do przyszłych kredytobiorców, którzy skorzystają z programu.
Może Cię zainteresuje: Kredyt mieszkaniowy #naStart – znamy więcej szczegółów
W ocenie JLL (firmy doradczej na rynku nieruchomości) bez szczegółowej analizy i przymierzenia warunków kredytowania do cen w poszczególnych miastach będzie trudno precyzyjnie oszacować potencjalny wpływ na popyt, jednak kilka zasad będzie miało kluczowe znaczenie.
Gawrońska uważa, że w związku z ograniczeniem liczby wniosków wpływ na sprzedaż w drugiej połowie 2024 r. (suma 35 tys. i 15 tys. z pierwszego kwartału 2025 r.) nie przekroczy połowy efektów programu BK2 (ok. 100 tys.).
Kazimierz Kirejczyk, Housing Strategy Advisor w JLL, również ocenia losy nowego programu: – W nowej wersji programu widać spory wysiłek, aby zminimalizować wydatki z budżetu, nie zmniejszając przy tym zbytnio liczby dopłat. Może się okazać, że dzięki silnemu (w porównaniu z BK2) ograniczeniu kwot dopłat dla singli przeciętna liczba kredytobiorców w przeliczeniu na jedną transakcję wyraźnie wzrośnie. Innymi słowy, potencjalni kredytobiorcy będą się chętniej łączyć w pary i wspólnie kupować nieruchomości. Nie ma też w nowym programie warunku małżeństwa dla bezdzietnych par. Jeśli dodać do tego bardzo łagodne ograniczenia powierzchni kupowanego mieszkania, może się okazać, że, zwłaszcza w początkowym okresie funkcjonowania programu, to bezdzietne pary staną się największą grupą beneficjentów.
Zdaniem eksperta, istotny może być zapis „antyflipperski”, czyli wykluczenie możliwości wykorzystania dotowanego kredytu na opłacenie cesji umowy deweloperskiej lub umowy rezerwacyjnej, a interesującym rozwiązaniem jest podzielenie liczby przyjmowanych wniosków na cztery kwartalne pule.
Ostatnie wnioski mają być złożone do końca grudnia 2027 r., o ile program będzie nadal działał. Rozłożenie rocznego limitu wniosków na kwartalne pule będzie oznaczało na rynkach mieszkaniowych powtarzające się cykle: rezerwacji lokali z myślą o skorzystaniu z kredytu, wyścigu pośredników o złożenie wniosków na początku kwartału, przy czym zapewne najdalej po kilku tygodniach BGK będzie ogłaszał wstrzymanie przyjmowania wniosków, w międzyczasie banki będą pospiesznie procedować złożone wnioski, a kredytobiorcy, po otrzymaniu decyzji kredytowej, będą wracać do biur sprzedaży, aby podpisać umowy deweloperskie.
Eksperci zwracają uwagę, że zerowe oprocentowanie i brak „warunku pierwszego mieszkania” dotyczyć ma wyłącznie rodzin 2+3, co w praktyce, w przypadku dużych miast z najwyższymi cenami, może mieć neutralny lub negatywny wpływ na popyt na największe mieszkania.
Źródło: PAP