Świat już nie będzie taki sam...
Słowo od redaktor naczelnej
fot. redakcja
– Nie będzie tak, jak było, bo świat już nie ten sam – śpiewał Andrzej Zaucha, i aż się prosi, by posłużyć się słowami tej piosenki, rozważając, jaki może być świat po pandemii. Wielu przeprowadza analizy i próbuje prognozować, czy hibernacja gospodarki potrwa do lata tego roku, czy też może rok.
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
Czy to tylko kwarantanna naszego konsumpcjonizmu, czy też tendencja na dłużej. Wiele firm przeniosło swoje firmy do wirtualu. Są i takie, które wręcz rozwinęły działalność, te zajmujące się e-handlem. I rodzi się pytanie: czy wrócimy do realu, gdy kiedyś czerwony alert, związany z pandemią, zostanie odwołany. Wielu ekspertów uważa, że konsekwencją koronawirusa będzie nowe podejście do biznesu i pracy, będące wynikiem konieczności cięcia kosztów i oszczędności w firmach, na nowo wracających do interesów. Jest jednak małe „ale” – w polskim Kodeksie pracy brakuje przepisów, które dokładnie określałyby zasady tzw. home office. Luki sprawiają, że osoba pracująca z domu wciąż oznacza dla pracodawcy ryzyko złamania prawa. Może pandemia będzie początkiem wyczekiwanej przez polskich pracodawców, ustawowej regulacji pracy zdalnej...
Sprawdź, co w numerze: Administrator i Menedżer Nieruchomości 4/2020
A może zmienimy swoje podejście do świata, przyrody? Czy – jak próbują przekonywać ekolodzy – na zatrzymaniu się człowieka skorzysta natura, obciążona ponad miarę jego działalnością, prowadzącą do ekologicznej katastrofy? W kontekście ochrony środowiska, mówią wręcz o zaletach lockdownu. Jako dowód pozytywnego skutku ubocznego koronawirusa przytaczają wyniki pomiarów Europejskiej Agencji Kosmicznej we Włoszech, gdzie wynikające z kwarantanny miast ograniczenie ruchu i produkcji doprowadziło do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza.
Ekonomiści natomiast mówią o recesji gospodarczej na niespotykaną dotychczas skalę, bo – jak tłumaczą – „prawdziwych” pieniędzy w obiegu jest 15–20 proc., reszta to pieniądz wirtualny generowany jako dług, który jest tylko zapisem na koncie. Cały system opiera się więc na oprocentowanym długu, a to uzależnienie od długu sprawia, że nieważne, jaka jest wartość PKB, ważna jest dynamika – opierającego się na długu – wzrostu. Kiedy gospodarka przestaje rosnąć, albo rośnie zbyt wolno, dłużnicy po prostu nie są w stanie obsługiwać swojego długu i bankrutują.
Zamów wydanie 4/2020 lub roczną prenumeratę
Prof. Grzegorz Kołodko, w artykule, opublikowanym niedawno w „Rzeczpospolitej”, kreśląc wizję przyszłości, pisze: Wielka zaraza w XIV wieku nie wywołała takiego spustoszenia gospodarczego (ludzkie było dużo większe) jak obecna, bo kredyt odgrywał marginesową rolę, a życie zamierało bardziej niż gospodarka. W tym samym artykule dodaje: – Bez instytucji kredytu żyć nie sposób, a o działalności gospodarczej mowy być nie może, ale można i trzeba w przyszłości ograniczyć jego skalę.
Na razie rządy państw próbują stymulować gospodarkę do wzrostu, obniżając stopy procentowe czy pompując na rynek pieniądze po to, żeby ożywić popyt… konsumpcyjny. Obyśmy, proszę Państwa, zdrowi byli!
Pozostaję z szacunkiem
Sabina Augustynowicz
redaktor naczelna