Czy porozumienie po COP28 to koniec paliw kopalnych?
Dwudziesta ósma konferencja ONZ w sprawie zmian klimatu rozpoczęła się 30 listopada 2023 roku. Fot. Pixabay
Najwięcej emocji podczas tegorocznego szczytu COP28 wywoływała kwestia odchodzenia od paliw kopalnych. Jednoznacznych deklaracji w tej sprawie nie chcą państwa wydobywające ropę naftową. Po drugiej stronie są kraje najbardziej cierpiące przez zmiany klimatu, ale też m.in. UE i Stany Zjednoczone.
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
Dwudziesta ósma konferencja ONZ w sprawie zmian klimatu (COP28) rozpoczęła się 30 listopada 2023 roku. W obradach uczestniczyły delegacje prawie 200 państw i ok. 70 tys. osób, w tym m.in. szefowie rządów i ministrowie, negocjatorzy, aktywiści i przedstawiciele przemysłu. Szczyt powinien zakończyć się 12 grudnia 2023 roku, jednak został przedłużony, ponieważ poszczególne kraje nie mogły dojść do porozumienia w kwestii ostatecznego kształtu porozumienia kończącego wydarzenie, czyli deklaracji dotyczącej wycofania się z paliw kopalnych, odpowiadających dziś za ok. 80 proc. światowego zapotrzebowania na energię. Choć w ostatecznym tekście porozumienia znalazło się tylko stwierdzenie o stopniowym wycofywaniu paliw kopalnych, to eksperci odczytują je jako wyraźny sygnał początku końca węgla, ropy i gazu.
W tym roku kontrowersje wokół COP28 wzbudził m.in. udział aż 2,5 tys. lobbystów zajmujących się paliwami kopalnymi, forsujących interesy m.in. koncernów naftowych i gazowych. Dyskusję wzbudziło również to, że gospodarzem tegorocznego szczytu COP28 były Zjednoczone Emiraty Arabskie, które czerpią ogromne przychody ze sprzedaży ropy, a przewodniczącym obrad został sułtan Ahmed Al Jaber, prezes państwowego giganta naftowego ADNOC.
Konflikt interesów
Według krytyków to konflikt interesów, że szczyt klimatyczny odbywał się w państwie takim, jak Zjednoczone Emiraty Arabskie. Jednak po to jest proces klimatyczny, żeby mieć przy stole negocjacyjnym wszystkie państwa i wypracować kompromis.
Projekt deklaracji kończącej COP28, który powstał w przedostatnim dniu obrad, był krytycznie przyjęty przez część państw, m.in. Australię, Kanadę, Chile, Norwegię i Stany Zjednoczone, domagające się zdecydowanego zaangażowania w odejście od paliw kopalnych. Krytycznie oceniła go też Unia Europejska. Na ustalenie precyzyjnej daty odejścia od paliw kopalnych nie chciały się jednak zgodzić m.in. kraje wydobywające ropę skupione w OPEC – wspierane przez Chiny – które obawiają się utraty zysków.
Może Cię zainteresuje: Zamrożenie cen prądu w 2024 roku
Obserwatorzy COP28 przypominają, że w ubiegłym roku szczyt klimatyczny ONZ również nie zakończył się o czasie, ponieważ kraje weszły w spór o powołanie funduszu Loss and Damage. Ostatecznie to właśnie UE zdecydowała się go stworzyć, a w tym roku w Dubaju kraje uczestniczące w obradach po raz pierwszy zadeklarowały konkretne wpłaty.
Fundusz Loss and Damage
Na 193 państwa świata 37 to kraje o wysokim poziomie rozwoju, które dokładają się do tego typu mechanizmów, jak właśnie Green Climate Fund czy mechanizm Loss and Damage. Przekazują tam sumy pieniądzy, uzgodnione międzynarodowo przy okazji szczytów klimatycznych i w ramach konferencji uzgodnieniowych, żeby państwa globalnego Południa były w stanie sfinansować zieloną transformację energetyczną. Chodzi o to, aby kraje rozwijające się nie szły dotychczasową drogą zurbanizowanych, wysoko rozwiniętych regionów świata, jak Europa, Ameryka Północna, niektóre kraje Azji i Pacyfiku, ale żeby mogły wypracować lepszy, bardziej zielony i mniej emisyjny model rozwoju.
W trakcie COP zebrano prawie 800 mln dolarów na zasilenie funduszu Loss and Damage. UE i jej państwa członkowskie zapowiedziały wkład w wysokości 220 mln euro, aby pomagać państwom najbiedniejszym i znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji w finansowaniu ich transformacji energetycznej i łagodzeniu skutków zmian klimatu.
Źródło: Newseria Biznes