Spółki wodno-kanalizacyjne mają problemy
Na jeden regionalny zarząd gospodarowania wodami przypada z taryfami nawet 200 przedsiębiorstw. Fot. Pixabay
81 proc. przedsiębiorstw odpowiedzialnych za dostawy wody i odbiór ścieków odnotowało straty w 2022 roku. Większość z nich przestała inwestować. Postulaty branży do nowego rządu zawierają m.in. wprowadzenie rocznej taryfikacji.
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
Najważniejsze postulaty spółek odpowiedzialnych za dostawy wody pitnej i odbiór ścieków komunalnych w całym kraju wyraża wspólny apel Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie, Unii Metropolii Polskich, Związku Miast Polskich i Związku Gmin Wiejskich RP. O niezbędnych zmianach rozmawiano również podczas debaty dotyczącej gospodarki wodno-ściekowej na kongresie Envicon we Wrocławiu.
Z czym mierzą się spółki wodno-kanalizacyjne?
Brak możliwości urealnienia cen za wodę i ścieki spowodował załamanie płynności finansowej wielu firm. W niedługim czasie może to doprowadzić do ich upadłości. Mowa o taryfach, które od 2018 r. podlegają zatwierdzaniu przez regulatora cen wody (Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie) w cyklach trzyletnich, wcześniej weryfikowane przez lokalne samorządy. Presja polityczna na utrzymanie niskich opłat za wodę i ścieki uderzyła w rentowność przedsiębiorstw, które w 2022 r. nie tylko przestały inwestować (90 proc. badanych przez IGWP podmiotów), ale też odnotowały straty (81 proc.) lub sygnalizowały utratę płynności finansowej (40 proc). Niektóre miesiącami czekają na zatwierdzenie taryf, część ma sprawy sądowe.
Stratę na podstawowej działalności wodociągowej poniosło 68 proc. podmiotów, a średnia wartość wskaźnika rentowności przedsiębiorstw wodociągowych to -6,77 proc. w 2022 r. W 2017 r. było to 0,94 proc., analogiczną stratę na działalności podstawowej poniosło wtedy 37 proc. podmiotów.
Może Cię zainteresuje: Zamrożenie cen prądu w 2024 roku
W wyżej wymienionym apelu wskazano, że stawki taryfowe na lata 2021-2024 w większości wodociągów zatwierdzano przy założeniu ok. 3 proc. inflacji, a w 2022 roku wzrosła ona do ok. 18 proc., zaś skumulowana inflacja lat 2022-2027 (w oparciu o wskaźniki Ministerstwa Finansów) to 50,26 proc. Autorzy odnoszą się do konkretnego projektu senackiego, który mógłby stać się podstawą rozwiązań i proponują, by kompetencje zatwierdzania taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzenie ścieków wróciły do organów samorządu terytorialnego.
Pilne zmiany w taryfikacji
Działania potrzebne są od razu, alarmują przedstawiciele branży wodno-kanalizacyjnej. Poddano pod rozwagę zasadność utrzymania roli Wód Polskich jako regulatora cen wody. Część głosów przemawiała za przeniesieniem kompetencji zatwierdzania taryf na poziom samorządów, pozostałe jednak wskazywały, że część zadań, m.in. związanych z wdrażaniem najnowszych dyrektyw jest odpowiedzialnością krajową.
Poza równymi zasadami istotne byłyby również szkolenia dla pracowników zatwierdzających taryfy. W opiniach ekspertów przekazywanie kompetencji taryfikacji z powrotem do rad gminnych może być kolejną trudnością, a „rozwiązania są potrzebne natychmiast”.
Roczne taryfy także potrzebne
Wskazano, że na jeden regionalny zarząd gospodarowania wodami przypada z taryfami nawet 200 przedsiębiorstw. Przy rocznej taryfie zatwierdzenie ich w ciągu 2-3 miesięcy byłoby karkołomnym zadaniem. Odwołano się do projektu senackiego dotyczącego taryf, który mógłby stanowić punkt wyjścia do dyskusji.
Przedstawiciele Fundacji Dolnośląskie Forum Wodociągowe, reprezentującej 49 spółek wodno-kanalizacyjnych doprecyzowali, że potrzeby finansowe szacowane przez branżę (nie ustawodawcę) do realizacji KPOŚK to 32 mld zł. Kluczem do przełamania impasu są więc pieniądze. Bez zatwierdzenia racjonalnych taryf niemożliwe jest realizowanie dalszej działalności. Dla przykładu, we Wrocławiu w 2018 r. założono 4-procentowy wzrost kosztów. Potem przyszła pandemia, wojna i inflacja, wzrost cen za energię, przez co prognoza trzyletnia okazała się zupełnie nietrafiona. Podjęcie działań jest tym bardziej konieczne, że Polsce grożą kary za niewdrożenie unijnych dyrektyw. Kraj miał wdrożyć dyrektywę ściekową do 2015 r., termin został przedłużony, ale kilka państw europejskich już płaci kary za brak realizacji tej dyrektywy.
Może Cię zainteresuje: OZE źródłem ponad 30 proc. energii zużywanej w Polsce w 2030 roku
Gdzie szukać oszczędności w kontekście europejskim
Eksperci wskazują trzy obszary. Zagospodarowanie odpadów, odprowadzenie ścieków oczyszczonych do cieków wodnych oraz wymiana urządzeń i remonty. Na poziomie europejskim szacuje się, że wydatkowanie środków na inwestycje wodno-kanalizacyjne do 2040 r. wzrośnie, wynosząc 3,8 mld euro rocznie. 51 proc. miałoby pochodzić ze wzrostu taryf, 21 proc. z budżetów krajowych, a 27 proc. planuje się pokryć przez mechanizm rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Ten jednak, jak na razie, „nie do końca został wdrożony”. Wzrost taryfy miałby wynosić 2,31 proc. Choć zakłada się, że nowa dyrektywa ws. jakości wody pitnej ma nie wpłynąć na dostępność usług, ceny z pewnością zostaną podniesione. Przepisy w przyszłości będą wymagały od spółek zwiększenia efektywności energetycznej.
Dotarcie z informacją o problemach branży do świadomości rządzących, przede wszystkim w kwestii taryf, które blokują racjonalne zarządzanie przedsiębiorstwami to priorytet dla przedstawicieli branży. Podkreślono konieczność zwiększania poziomu świadomości (po stronie rządzących) oraz przeprowadzenie ogólnopolskiej kampanii edukacyjnej dotyczącej stawek za wody i ścieki i tego, z czego wynikają. Zasugerowano utworzenie komisji sejmowej ds. gospodarki wodno-kanalizacyjnej w Polsce, która kompleksowo i długofalowo pozwoliłaby zająć się tematami dotyczącymi gałęzi usług wykorzystywanych codziennie w całej Polsce.
Źródło: teraz-srodowisko.pl