Obawy polskich firm na rynku pracy
Blisko 80 proc. firm zadeklarowało, że zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia. Fot. Pixabay
Dla 67 proc. polskich firm wysokie koszty pracownicze stanowią dziś największą barierę działalności. Nie przekłada się to jednak na decyzje o zwolnieniach. Prawie 80 proc. przedsiębiorstw zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia, a ponad połowa skarży się na niedobór pracowników – pokazuje grudniowe badanie Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego.
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
Rok 2023 na rynku pracy upłynął pod znakiem czterech zjawisk. To po pierwsze niskie bezrobocie, które teraz wynosi 5 proc. i jest nawet trochę niższe niż w 2022 roku. Drugie zjawisko to znaczący brak kandydatów do pracy – obecnie w Polsce jest zarejestrowanych 110 tys. wakatów. Kolejne to presja płacowa związana z inflacją i podwyżką płacy minimalnej. Wreszcie niepewność ekonomiczna, związana po pierwsze z sytuacją ekonomiczną w ogóle, czyli lekkim spowolnieniem w ostatnich dwóch kwartałach, ale też z niepewnością fiskalną.
Niskie bezrobocie
Według Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej pod koniec listopada 2023 roku stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła 5 proc. Ten wskaźnik utrzymuje się na niezmienionym poziomie już od kilku miesięcy, a rok do roku obniżył się o 0,1 pkt proc. Natomiast w porównaniu do stanu z końca lutego 2020 roku, czyli tuż przed wybuchem pandemii COVID-19, stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się o 0,5 pkt proc., liczba bezrobotnych spadła o 145,1 tys. osób. Co ważne, bezrobocie w Polsce jest obecnie na jednym z najniższych poziomów w UE. Liczona metodologią Eurostatu stopa bezrobocia w październiku 2023 roku wyniosła w Polsce 2,8 proc. wobec 6 proc. w całej Unii Europejskiej i 6,5 proc. w strefie euro. To drugi najlepszy wynik za Maltą.
Może Cię zainteresuje: Dni wolne w 2024 roku
Utrzymujące się od dawna rekordowo niskie bezrobocie nie cieszy jednak pracodawców, którzy narzekają na brak rąk do pracy i niedobór wykwalifikowanych kadr. Według ostatniego raportu „Niedobór talentów Manpower Group” w Polsce 72 proc. firm ma w tej chwili trudności w obsadzaniu stanowisk pracy nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach (o 2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej). Z kolei w grudniowym badaniu Miesięczny Indeks Koniunktury, publikowanym cyklicznie przez PIE i BGK, na problemy związane z niedostępnością pracowników wskazało 51 proc. przedsiębiorstw (wzrost o 4 proc. w stosunku do września 2023 roku), wymieniając je wśród głównych barier utrudniających obecnie prowadzenie działalności gospodarczej – obok rosnących kosztów pracowniczych, na które wskazało 67 proc. firm.
Potrzeby rekrutacyjne
Wysokie koszty pracownicze nie przekładają się jednak na decyzje o zwolnieniach – w badaniu PIE i BGK blisko 80 proc. firm zadeklarowało, że zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia. Pomimo dużej przewagi negatywnych nastrojów przedsiębiorstwa wciąż chcą też zatrudniać i zgłaszają potrzeby rekrutacyjne.
Najważniejsze czynniki mające wpływ na zatrudnianie nowych pracowników to przede wszystkim popyt, czyli sytuacja gospodarcza, wydajność pracy, planowane inwestycje i dostępność kandydatów. Łączą się one w całość, bo trudno planować inwestycje, gdy nie ma kandydatów lub nie ma popytu.
Popyt, według prognoz ekonomistów, będzie co najmniej na poziomie tego roku lub nieznacznie wyższy. Jeśli chodzi o inwestycje, trudno jest dziś powiedzieć, dlatego że nie wiadomo, jakie decyzje będą podejmowane przez nowy rząd, jaka będzie sytuacja ekonomiczna, czy, kiedy i jakie środki unijne będą uruchomione. Brak kandydatów i rąk do pracy będzie w Polsce głównym wyzwaniem w nadchodzących latach. Dlatego priorytetem powinno być zdefiniowanie polityki migracji zarobkowej do Polski.
Wsparcie szkolnictwa wyższego
Priorytetem nowego rządu powinno być także większe wsparcie dla szkolnictwa zawodowego i wypełnienie tzw. luki kompetencyjnej, która powoduje, że obecnie umiejętności potencjalnych pracowników nie odpowiadają potrzebom biznesu i rynku pracy.
Może Cię zainteresuje: Zamrożenie cen prądu w 2024 roku
Kompetencje młodzieży opuszczającej szkoły branżowe, a nawet wyższe uczelnie, nie są dokładnie tymi kompetencjami, których potrzebuje biznes czy przemysł. Dlatego będzie trzeba wrócić do tego, by szkolnictwo branżowe – na podstawie istniejącej już, niezłej, ustawy – zaczęło rzeczywiście szkolić w kooperacji z biznesem takie kadry, które będą odpowiadały potrzebom rynku pracy.
Obawy i nadzieje
Z badań PIE wynika, że polscy przedsiębiorcy wchodzą w 2024 rok z obawami dotyczącymi także podwyżek cen energii – aż 80 proc. firm uważa, że ceny nośników energii w 2024 roku wzrosną. Nieco mniejsze obawy dotyczą inflacji, chociaż 57 proc. przedsiębiorców przewiduje w nadchodzącym roku jej wzrost. Prawie 40 proc. ankietowanych spodziewa się też, że stopy procentowe będą rosły, co w tym momencie wydaje się jednak mało prawdopodobne. Obawy polskich przedsiębiorców budzi też ogólna niepewność gospodarcza i sytuacja geopolityczna.
Eksperci wskazują, że przed 2024 rokiem można zaobserwować lekki optymizm, co jest związane m.in. z powołaniem nowego rządu, szansami na odblokowanie funduszy unijnych i tym, że prognozowany jest niewielki wzrost PKB. Z drugiej strony jest też niepewność związana z nie najlepszymi informacjami chociażby z gospodarki niemieckiej, ponieważ Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski.
Źródło: Newseria Biznes