Kolejna podwyżka płacy minimalnej
W 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie dwa razy. Fot. Pixabay
W 2024 roku nastąpią kolejne dwie podwyżki płacy minimalnej w sumie prawie o 20 proc. – pierwsza stała się faktem od 1 stycznia, druga nastąpi w lipcu. Podwyżka płacy minimalnej przekłada się na presję płacową na innych stanowiskach oraz inflację ze względu na wzrost kosztów w przedsiębiorstwach. Najbardziej ucierpią branże dotknięte niedoborem kadr, takie jak przemysł, budownictwo, transport i handel.
Zobacz także
Redakcja news Ceny mieszkań w końcu wyhamują?
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB)...
Deweloperzy nabrali rozpędu – w I kw. 2024 na rynku pierwotnym rozpoczęto budowę około 42 tys. lokali. To jest najlepszy wynik od 20 lat. Główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB) Damian Kaźmierczak jest zdania, że rosnąca podaż mieszkań znacząco ograniczy wzrost ich cen.
Redakcja news Populacja Polski maleje
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane...
Zła sytuacja demograficzna to nie jest jakaś wydumana teoria, to jest rzeczywistość. Wprawdzie rządzący starają się stwarzać warunki sprzyjające powiększaniu polskich rodzin, jednak trudno mówić, aby proponowane działania przynosiły spektakularne efekty. Z roku na rok ludność Polski się kurczy – więcej osób umiera, niż się rodzi.
Redakcja news Drożej we wspólnotach i spółdzielniach
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W drugiej połowie 2024 r. nadal ceny energii będą zamrożone. Maksymalna cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wyniesie 500 zł za MWh.
W 2024 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie dwa razy. Od 1 stycznia najniższa pensja wynosi 4242 zł, a od 1 lipca wzrośnie do 4300 zł. Podwyżki dotyczą również minimalnej stawki godzinowej dla określonych umów cywilnoprawnych – od 1 stycznia wynosi ona 27,70 zł, a od 1 lipca wzrośnie do 28,10 zł. Podobny dwustopniowy mechanizm zastosowano już w 2023 roku, co wynika z ponad 5-procentowej inflacji.
Według ekonomistów, dynamiczny wzrost płacy minimalnej przekłada się na wzrost cen, z którym mieliśmy do czynienia w ostatnich czterech latach. Inflacja w Polsce już przed pandemią przebiła górną dopuszczalną granicę celu inflacyjnego, czyli 3,5 proc. Dodatkowo na wzrost cen nałożyło się kilka innych czynników, takich jak lockdowny i gigantyczne luzowanie ilościowe, wojna w Ukrainie, ale też czynniki lokalne.
Koszty personalne w firmie
Podwyżki płacy minimalnej w niewielkim stopniu wpływają na ogólny wzrost płac, gdyż tylko około 10 proc. pracowników w Polsce zarabia płacę minimalną. Szacuje się, że globalna podwyżka płac będzie trochę większa od przewidywań inflacji, czyli około 8 proc. Natomiast podwyższanie płac jest czynnikiem proinflacyjnym, ponieważ koszty personalne w każdym przedsiębiorstwie to istotny punkt w rachunku wyników. Dlatego przedsiębiorcy będą musieli przełożyć te koszty na ceny swoich towarów i usług, co ma oczywisty wpływ na wzrost inflacji. Presja płacowa maleje wraz ze wzrostem wynagrodzenia, czyli wraz ze stanowiskiem danego pracownika.
Może Cię zainteresuje: Zamrożenie cen prądu w 2024 roku
Z badania „Plany pracodawców” firmy Randstad i Gfk wynika, że 60 proc. firm planuje w ciągu najbliższego półrocza przyznać podwyżki – to najwyższy wynik w całej historii pomiarów, ale też znaczący wzrost od poprzedniego badania z maja 2023 roku (o 26 pkt proc.). Większość przyznaje, że na decyzję o podwyżkach wpływa ustawowe podniesienie płacy minimalnej. Najwięcej pracodawców (43 proc.) deklaruje, że będą to podwyżki od 7 proc. w górę. Co czwarty wierdzi, że będzie to maksymalnie 4 proc.
Eksperci podkreślają, że każda decyzja o podwyżce płac to decyzja ekonomiczna. Z jednej strony firmy muszą wyprodukować produkt lub zrealizować usługę, z drugiej strony podwyższone koszty, na przykład wynagrodzeń, muszą uwzględnić w cenie swoich wyrobów lub usług. Przy braku kadr, jeśli firma chce zrealizować zadania, to musi zatrudnić pracowników po cenie rynkowej.
Badanie Randstadu wskazuje, że 51 proc. firm (o 10 pkt proc. mniej niż pod koniec 2022 roku) zamierza rekompensować wzrost płacy minimalnej przez podniesienie cen oferowanych produktów i usług. Inne sposoby na szukanie oszczędności to rezygnacja z nowych rekrutacji, inwestycji czy wstrzymanie podwyżek dla lepiej zarabiających.
Prognozy inflacyjne
Inflacja w Polsce szybko rosła aż do lutego 2023 roku, gdy sięgnęła 18,5 proc. (tempo niewidziane od przeszło ćwierćwiecza). W kolejnych miesiącach szybko spadała, by w październiku osiągnąć poziom 6,6 proc. W listopadzie pozostał on bez zmian. Ekonomiści PKO BP spodziewają się, że w 2024 roku inflacja wyniesie średnio 4 proc. Z kolei ekonomiści ING BŚ oceniają, że ten poziom będzie możliwy w I połowie roku, a średnio w roku wyniesie ok. 5,5 proc. Według ich prognoz wzrost cen nie zejdzie do celu inflacyjnego przed 2026 rokiem. Jak podkreślają, wcześniejsze osiągnięcie celu wymaga korzystnego splotu czynników globalnych (spadek cen surowców, dalszy spadek inflacji towarów, korzystna sytuacja na rynku żywności), dużego umocnienia złotego oraz wyhamowania wzrostu wynagrodzeń, ale o ten ostatni czynnik będzie trudno w 2024 roku. Prognozowane przez rząd przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2024 roku miało wynieść 7794 zł brutto, w sierpniu jednak rząd podwyższył je do 7824 zł.
Biorąc pod uwagę przewidywany poziom inflacji, większość firm antycypuje to w budżetach na rok 2024 i zakłada globalne podwyżki na poziomie 7–8, nawet do 10 proc. dla pracowników, którzy zarabiają powyżej płacy minimalnej, tak by zrekompensować inflację. Im wyższy poziom stanowiska, im wyższy poziom wynagrodzenia, tym ważniejsze są kultura pracy w firmie, kultura organizacyjna, employer branding, dlatego że pracownicy, zwłaszcza młodzi, wybierają firmy, gdzie po prostu dobrze im się pracuje.
Może Cię zainteresuje: OZE źródłem ponad 30 proc. energii zużywanej w Polsce w 2030 roku
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w Polsce w pierwszym półroczu 2023 roku wyniosło 7061,52 zł. W porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku, wzrosło ono nominalnie o 14 proc. Było jednak zróżnicowane m.in. ze względu na sektor własności. W sektorze publicznym było o 9,7 proc. wyższe od przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto ogółem, natomiast w sektorze prywatnym niższe o 3,6 proc. W przedsiębiorstwach zatrudniających 10 i więcej pracowników w listopadzie 2023 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie w porównaniu z listopadem 2022 roku wzrosło nominalnie o 11,8 proc. i wyniosło 7670,19 zł brutto. Względem października 2023 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto wzrosło nominalnie o 1,7 proc. Największy nominalny wzrost w ujęciu miesięcznym wystąpił w sekcji „Wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę” (o 27,2 proc.). Najwyższą wartość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w listopadzie, podobnie jak miesiąc wcześniej, odnotowano w sekcji „Górnictwo i wydobywanie” (16 688,36 zł), a najniższą w sekcji „Zakwaterowanie i gastronomia” (5444,54 zł).
Eksperci przewidują największą presję płacową w tych branżach, które dzisiaj mają największe niedobory kadr: przemyśle, przetwórstwie przemysłowym, czyli, krótko mówiąc, wyzwania czekają fabryki, handel, budownictwo i transport.
Z grudniowego raportu ManpowerGroup wynika, że co trzeci pracodawca w Polsce chce w I kwartale zwiększyć zatrudnienie. Prawie połowa nie planuje zmian personalnych, a o zwolnieniach myśli 16 proc. firm. Wyniki te pozostają stabilne na przestrzeni ostatnich badań, co oznacza, że rynek pracy utrzymuje swój poziom aktywności.
Źródło: Newseria Biznes