Przełomowa decyzja RPP: we wrześniu stopy procentowe w dół
Przełomowa decyzja RPP obniży stopy procentowe. Fot. Pixabay
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) na wrześniowym posiedzeniu zdecydowała się obniżyć stopy procentowe o 75 punktów bazowych. Analitycy oczekiwali obniżki, jednak o znacznie mniejszej skali (o 25 punktów bazowych). Główna stopa Narodowego Banku Polskiego (referencyjna) wynosi 6,0 proc.
Zobacz także
DomBest Ultradźwiękowy kontra mechaniczny – różnice między wodomierzami
O tym, że pomiędzy licznikiem mechanicznym a ultradźwiękowym brak znaku równości, doskonale świadczy sama nazwa. Co jednak oznacza to w praktyce? W tym artykule odpowiadamy na podstawowe pytanie – czym...
O tym, że pomiędzy licznikiem mechanicznym a ultradźwiękowym brak znaku równości, doskonale świadczy sama nazwa. Co jednak oznacza to w praktyce? W tym artykule odpowiadamy na podstawowe pytanie – czym konkretnie różni się licznik ultradźwiękowy od tradycyjnego. Różnice okazują się naprawdę zaskakujące i mogą mieć odzwierciedlenie nie tylko w samym zużyciu wody, ale także w ponoszonych długofalowo kosztach i komforcie użytkownika.
Redakcja news Strefy Czystego Transportu w Warszawie
W ciągu pierwszego kwartału funkcjonowania Strefy Czystego Transportu (SCT) w Warszawie strażnicy miejscy wydali pouczenie 293 osobom, mandatów nie wystawiono.
W ciągu pierwszego kwartału funkcjonowania Strefy Czystego Transportu (SCT) w Warszawie strażnicy miejscy wydali pouczenie 293 osobom, mandatów nie wystawiono.
Redakcja news Nowe obowiązkowe urządzenia w mieszkaniach – apel PSP
Do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wpłynęła propozycja ze strony Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) dotycząca wprowadzenia nowych wymagań w zakresie bezpieczeństwa prywatnych...
Do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wpłynęła propozycja ze strony Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej (PSP) dotycząca wprowadzenia nowych wymagań w zakresie bezpieczeństwa prywatnych mieszkań. Chodzi o konieczność instalacji w mieszkaniu czujnika tlenku węgla lub dymu.
Przed wakacyjną przerwą prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński ogłosił oficjalne zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Jak tłumaczył w lipcu br., walka z inflacja wymagała od gremium zacieśnienia polityki monetarnej od października 2021 r. do września 2022 r., Rada podniosła w tym czasie stopę referencyjną o 665 punktów bazowych, by następnie przez 10 miesięcy pozostawać w trybie "wait and see". Jednak naturalną koleją rzeczy po podwyższaniu stóp jest czas na ich obniżenie.
Rada Polityki Pieniężnej postanowiła obniżyć stopy procentowe NBP o 75 punktów bazowych do poziomu:
- stopa referencyjna 6,00 proc. w skali rocznej;
- stopa lombardowa 6,50 proc. w skali rocznej;
- stopa depozytowa 5,50 proc. w skali rocznej;
- stopa redyskontowa weksli 6,05 proc. w skali rocznej;
- stopa dyskontowa weksli 6,10 proc. w skali rocznej.
Obniżka mimo dwucyfrowej inflacji
Otoczenie makroekonomiczne, według szefa banku centralnego, już po wakacjach miało sprzyjać podjęciu decyzji o obniżeniu stóp i tak też się stało. Jednym z głównych czynników, które wówczas wymieniał Glapiński, miała być jednocyfrowa inflacja. Ta zaś nie została odnotowana.
Trzeba pamiętać, że w cykl poluzowania polityki pieniężnej RPP wchodzi z ciągle bardzo wysokim tempem wzrostu cen odnotowywanym w Polsce. Zgodnie ze wstępnymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego, w sierpniu inflacja konsumencka wyniosła w ujęciu rocznym 10,1 proc., natomiast miesiąc do miesiąca ceny nie uległy zmianie.
Może Cię zainteresuje: Polska złożyła do KE wniosek o modyfikację KPO
Analogiczne odczyty w lipcu wskazały na wzrost cen w rok o 10,8 proc. oraz ich spadek o 0,2 proc. miesiąc do miesiąca. To wyniki znacząco przewyższające cel inflacyjny NBP, który wynosi 2,5 proc., z możliwym odchyłem o 1 pkt. proc. w górę lub w dół. Zgodnie z projekcją banku centralnego z lipca br., taki poziom w Polsce zostanie odnotowany dopiero w 2025 roku.
Jednocześnie raporty o inflacji w naszym kraju pozostają pewnym wyjątkiem na mapie państw Unii Europejskiej. U 26 z 28 członków wspólnoty tempo wzrostu cen wyhamowało w wakacje do jednocyfrowych poziomów. W niektórych przypadkach, m.in. Hiszpanii oraz Belgii, tamtejsze urzędy przekazały, że inflacja wróciła do celu, mieszczącego na się na poziomie 2 proc. Dwie cyfry przed przecinkiem w badaniach odnotowuje się jeszcze tylko w Węgrzech, gdzie inflacja w lipcu wyniosła 17,6 proc. rdr. Dane za sierpień zostaną przekazane w piątek.
Pobudzenie konsumentów
Nie tylko jednocyfrowy poziom inflacji był wskazywany jako wymóg do rozpoczęcia obniżek. Ważną z perspektywy władz monetarnych kwestią miała być ogólna dynamika tempa wzrostu cen, czyli czy jest ona w trendzie spadkowym - a jest - czy też nie. Jak zauważyli w swoich prognozach analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w ostatnim czasie GUS odnotowywał szybsze hamowanie inflacji, co wynikało z wygaszenia się szoków podażowych.
Dalsza droga wskazuje natomiast na wolniejszy spadek tempa wzrostu cen. Będzie to miało związek z wciąż wysoką inflacją bazową, która w sierpniu wyniosła 10,1 proc. rdr, wobec 10,8 proc. miesiąc wcześniej. Natomiast sprzyjać argumentacji "za" decyzją RPP będzie hamowanie inflacji PPI (producenckiej), która spadła w Polsce o 1,7 proc. rdr w lipcu, co miało miejsce po raz pierwszy od co najmniej dwóch lat.
Jednocześnie swoją decyzją Rada może mieć realny wpływ na tempo wzrostu gospodarki w drugiej połowie 2023 r. Warto pamiętać, że pierwsza jego część zakończyła się "techniczną recesją", jak nazywa się sytuację, w której dwa następujące po sobie kwartały przyniosły spadek PKB w relacji rocznej. Tak też było w Polsce. W pierwszych trzech miesiącach roku gospodarka skurczyła się o 0,3 proc., natomiast na przestrzeni kwietnia i czerwca o -0,6 proc. Jednocześnie rewizja wyników za drugi kwartał okazała się gorsza od prognoz, które zakładały odczyt na poziomie -0,5 proc.
Może Cię zainteresuje: 100 mln więcej w programie Moja Woda
Trzeci kwartał również rozpoczął się poniżej oczekiwań. Zarówno odczyt produkcji przemysłowej, jak i sprzedaży detalicznej były niższe niż zakładał to konsensus rynkowy. Lipiec w obu przypadkach przeniósł dalsze spadki, o kolejno -2,7 proc. i -4 proc. w relacji rocznej.
W swoich prognozach ekonomiści z czołowych banków w Polsce, m.in. z ING Banku Śląskiego, Pekao czy Credit Agricole, wskazywali, że druga roku połowa dla gospodarki będzie lepsza. Ma to wynikać właśnie z poprawy koniunktury w wydatkach konsumentów. A w tym mogą pomóc niższe koszty kredytów. Szacunkowe tempo wzrostu gospodarczego dla całego 2023 r. nie przekracza jednak 1 proc. i mieści się w przedziale od 0,4 do 0,8 proc.
Źródło: Interia Biznes