Kredyty frankowe: banki chcą przerwać bieg przedawnienia
Banki planują tysiące pozwów do sądów przeciwko frankowiczom o zwrot kapitału oraz wynagrodzenia za korzystanie z niego, fot. Pixabay
Banki planują tysiące pozwów do sądów przeciwko frankowiczom o zwrot kapitału oraz wynagrodzenia za korzystanie z niego. Pozwu może spodziewać się ten, kto w 2019 r wystąpił o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób wszedł w spór z bankiem. To metoda banków na przerwanie trzyletniego terminu przedawnienia.
Zobacz także
DomBest Legalizacja metodą statystyczną – czy można wymienić licznik tylko raz na 15 lat?
Dokumentem opisującym kwestie związane z kontrolą metrologiczną (tzw. legalizacją) przyrządów pomiarowych jest Rozporządzenie Ministra Przedsiębiorczości i Technologii w sprawie prawnej kontroli metrologicznej...
Dokumentem opisującym kwestie związane z kontrolą metrologiczną (tzw. legalizacją) przyrządów pomiarowych jest Rozporządzenie Ministra Przedsiębiorczości i Technologii w sprawie prawnej kontroli metrologicznej przyrządów pomiarowych z dnia 22 marca 2019r. Zgodnie z powyższym rozporządzeniem, każdy wodomierz musi otrzymać tzw. legalizację pierwotną (realizowaną zwykle u producenta). Po pierwszych 5 latach urządzenia pomiarowe, takie jak wodomierze i ciepłomierze, muszą zostać zalegalizowanie ponownie...
Redakcja news Zapowiedź zmian w prawie energetycznym
Rząd jeszcze w II kwartale 2024 r. planuje nowelizację Prawa energetycznego. Celem jest regulacja rynku wodoru.
Rząd jeszcze w II kwartale 2024 r. planuje nowelizację Prawa energetycznego. Celem jest regulacja rynku wodoru.
Redakcja news Umorzenie przez potrącenie
Sąd Najwyższy dopuścił umorzenie przez potrącenie wierzytelności, przysługującej spółdzielni mieszkaniowej z tytułu wpłat na fundusz remontowy.
Sąd Najwyższy dopuścił umorzenie przez potrącenie wierzytelności, przysługującej spółdzielni mieszkaniowej z tytułu wpłat na fundusz remontowy.
Podobne pozwy pod koniec 2021 r. otrzymali frankowicze, którzy wystąpili przeciwko bankom w 2018 r. Z każdym miesiącem spraw w sądach będzie coraz więcej, a są one od dawna zatkane m.in przez pozwy złożone przez samych frankowiczów.
Interes banków
Związek Banków Polskich tłumaczy, że banki nie mają wyjścia. Pozwy to konsekwencja orzeczenia Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z maja 2021 r., w którym postanowiono, że trzyletni termin przedawnienia roszczeń banków liczy się od momentu złożenia przez klienta oświadczenia, że nie zgadza się na dalsze utrzymywanie umowy w związku z klauzulami abuzywnymi. Bank musi dbać o swoje interesy oraz klientów.
Obecnie większość sądów zawiesza sprawy banków, powołując się na to, że o nieważności lub ważności rozstrzygnie pierwsza sprawa i dlatego należy wstrzymać bieg sprawy z powództwa banku.
Może Cię zainteresuje: Kooperatywy mieszkaniowe mogą zwiększyć dostępność mieszkań
Zdaniem prawników problem tkwi w tym, że powództwo powinno być oparte na twierdzeniu powoda, że posiada on roszczenie zasługujące na ochronę sądową już w chwili składania pozwu. To czyni taki pozew pozwem na wszelki wypadek, składanym już teraz, mimo że roszczenie jest de facto ewentualne, na wypadek wydania przez inny sąd orzeczenia nie po myśli banku. Taka konstrukcja nie jest znana ani w kodeksie postępowania cywilnego, ani dotychczasowemu orzecznictwu. Sądy pomijają także, że kwestię nieważności umowy mogą ocenić same, nie czekając na wynik pierwszego procesu, szczególnie jeśli ten pierwszy zawiera jedynie żądanie zapłaty.
Inny pogląd prawniczy to ten, że gdyby podejść do sprawy purystycznie i literalnie odczytywać przepisy procedury - to w zasadzie sprawa na "dzień dobry" nadaje się do oddalenia i nie ma konieczności jej zawieszać. Sam powód kwestionuje bowiem istnienie podstawy faktycznej roszczenia. O ile dopuszczalne jest formułowanie roszczeń ewentualnych w ramach pozwu, o tyle dopuszczalność całych powództw ewentualnych stoi już pod ogromnym znakiem zapytania. To wpędza w kozi róg pełnomocników banków (wobec czasu trwania postępowań z powództwa kredytobiorców), którzy muszą reagować ale jednocześnie muszą sobie przeczyć.
Strategia obrony czy przeczekania?
Prawnicy nie mają wątpliwości, że na pozew banku trzeba odpowiedzieć. Kredytobiorcom wydaje się, że skoro zainicjowany przez nich proces jest w toku, to nie trzeba podejmować żadnych działań. Wręcz przeciwnie – obowiązkiem jest złożenie w takiej sprawie odpowiedzi na pozew. Strategia procesowa jest skomplikowana i uzależniona od sytuacji indywidualnej danego kredytobiorcy. Część frankowiczów ma zakończone prawomocnie procesy, cześć jest jeszcze przed wyrokiem sądu I instancji, a część jest członkami procesów zbiorowych. Celem jest minimalizacja kosztów dodatkowych po stronie klienta, czyli przede wszystkim odsetek od kwoty kapitału, bo trudno zakładać, że sądy będą zasądzać bankom wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Może Cię zainteresuje: Wywłaszczenie nieruchomości pod gminne budownictwo mieszkaniowe
Zawsze można skorzystać również z potrącenia, chociaż nie będzie to takie proste. Konsument może bronić się w sprawie zarzutem potrącenia, który po nowelizacji kpc z 2019 r. musi być zgłoszony w odpowiedzi na pozew. Tylko także jego zgłoszenie jest problematyczne, jeśli nie nastąpiło jeszcze prawomocne rozstrzygnięcie w sprawie z powództwa kredytobiorcy. Potrącenie bowiem prowadzi do wygaśnięcia roszczenia kredytobiorcy i powinien on wówczas zmodyfikować żądanie swojego pozwu, jeśli potrąca objęte nim kwoty – twierdzą eksperci prawni.
Morze pozwów problemem sądów
Sądy będą musiały poradzić sobie też z kolejną falą pozwów ze strony banków, mimo że nie pokończyły jeszcze większości spraw inicjowanych w ostatnich latach przez kredytobiorców. - Problemem dla wymiaru sprawiedliwości jest nie tylko duża liczba udzielonych w przeszłości kredytów zawierających w sobie nieuczciwy warunek walutowy, co przekłada się na spore ilości wpływających każdego dnia pozwów, co również fakt, że z jednej umowy kredytu mogą wyniknąć 2 lub 3 procesy. W niektórych przypadkach można jeszcze do tego dołożyć zwykle zakończone już sprawy o zwrot składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego czy też o zwrot nadpłaconych odsetek w kredytach tzw. starego portfela.
Orzeczenie TSUE
Ważną kwestią spraw z powództwa banków jest również opłata sądowa od takiego pozwu. Bank jako przedsiębiorca uiszcza 5 proc. opłaty sądowej, czyli 5 proc. tego, czego żąda. Z reguły żąda zwrotu kapitału i wynagrodzenia za korzystanie z kapitału na poziomie 1/3 – 1/2 kwoty kredytu – w zależności od tego jak długo trwa umowa. W rezultacie opłaty sądowe w takich sprawach to kwoty na poziomie od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. W przypadku korzystnego dla frankowiczów wyroku TSUE w sprawie dotyczącego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału zastanawiające jest, kto poniesie konsekwencje finansowe tych pozwów. Orzeczenie TSUE powinno wydać na rozprawie, która odbędzie się 12 października br. Prawnicy reprezentujący frankowiczów są dobrej myśli.
Źródło: prawo.pl
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!