Jakie zmiany w podatku Belki planuje rząd?

Rząd planuje zmiany w podatku od nominalnych zysków kapitałowych. Fot. Pixabay
Rząd planuje zmiany w tzw. podatku Belki – podatku od nominalnych zysków kapitałowych, jednak nie należy spodziewać się jego likwidacji. W obliczu wysokiej inflacji realna wartość oszczędności Polaków maleje, a część z nich musi sięgać do rezerw, by zaspokoić bieżące potrzeby. Lokaty, nawet te z najwyższym oprocentowaniem, nie rekompensują tego choćby w połowie.
Zobacz także
Sabina Augustynowicz news Lider rynku nieruchomości – Zarządca Roku 2025

W tegorocznym konkursie należało odpowiedzieć na pytania zawarte w ankiecie, a dotyczące nie tylko inwestycji proekologicznych, ale także m.in. procedur wdrożonych w firmie, obowiązujących standardów,...
W tegorocznym konkursie należało odpowiedzieć na pytania zawarte w ankiecie, a dotyczące nie tylko inwestycji proekologicznych, ale także m.in. procedur wdrożonych w firmie, obowiązujących standardów, podnoszenia kwalifikacji pracowników i działań na rzecz integracji lokalnych społeczności oraz dołączyć – zgodnie z postanowieniami regulaminu konkursu – dokumentację potwierdzającą realizację inwestycji lub wdrożenie wspomnianych procedur bądź działań na rzecz integracji lokalnych społeczności.
Sabina Augustynowicz news XV jubileuszowe Forum za nami

Tegoroczne Forum było szczególne nie tylko dlatego, że jubileuszowe, ale także z powodu wagi poruszanych tematów, w tym przepisów prawa, utrudniających zarządzanie nieruchomościami, potrzeb wdrażania nowoczesnych...
Tegoroczne Forum było szczególne nie tylko dlatego, że jubileuszowe, ale także z powodu wagi poruszanych tematów, w tym przepisów prawa, utrudniających zarządzanie nieruchomościami, potrzeb wdrażania nowoczesnych technologii i wykorzystania sztucznej inteligencji, a także informacji o źródłach finansowania inwestycji. Imprezą towarzyszącą było wręczenie nagród laureatom konkursu Lider Rynku Nieruchomości – Zarządca Roku 2025.
Redakcja news Budowa nowych schronów opóźniona

Po sześciu miesiącach od wejścia w życie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej wciąż nie ma przepisów wykonawczych.
Po sześciu miesiącach od wejścia w życie ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej wciąż nie ma przepisów wykonawczych.
Od kwietnia 2021 roku inflacja konsumencka w Polsce plasuje się powyżej dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego (1,5–3,5 proc.). W październiku 2022 roku wzrosła do poziomu 17,9 proc., najwyższego od 1996 roku. Jednak stopy procentowe NBP, od których zależy oprocentowanie depozytów w bankach, zaczęły rosnąć dopiero w październiku 2021 roku, a przestały – przynajmniej na razie – rok później. W efekcie referencyjna stopa NBP wynosi obecnie 6,75 proc., a to oznacza rekordową ujemną realną stopę procentową. Jest ona układem odniesienia dla oprocentowania bankowych depozytów. Obecnie rekordziści oferują na nich 8 proc. w skali roku, a i to są oferty ograniczone czasowo i kwotowo oraz obłożone dodatkowymi warunkami (założenie konta, posiadanie konta, wpłata nowych środków etc).
Podatek Belki to podatek od zysków kapitałowych. Pytanie, czy w obecnej sytuacji mamy do czynienia z zyskami kapitałowymi u przeciętnego Kowalskiego czy mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, zastanawiają się eksperci. Obecnie mamy do czynienia realnie z podatkiem od straty i od tej straty należy odprowadzić jeszcze daninę do państwa. Próby modyfikacji, które proponuje rząd, według ekspertów, na pewno idą w dobrą stronę, bo to może doprowadzić do pewnej normalizacji sytuacji, przynajmniej dla mniejszych przedsiębiorców. Jednak w aktualnej sytuacji jakiekolwiek obciążenia są dyskusyjne, szczególnie w obszarze rynku kapitałowego, bo polski rynek nie jest w najlepszej kondycji.
Podatek Belki
Podatek od zysków kapitałowych (z inwestycji giełdowych i w funduszach, lokat bankowych czy dywidend), zwany potocznie podatkiem Belki, został wprowadzony w 2002 roku i przez cały ten czas wynosi 19 proc. W 2002 roku była to wysokość niższej stawki podatku PIT, który później jednak został kilkukrotnie obniżony (do 18 proc., następnie do 17 proc., a od połowy br. do 12 proc.). Dlatego też coraz częściej pojawiają się apele o jego zniesienie. W czerwcu br. z takim postulatem wystąpił do minister finansów rzecznik praw obywatelskich Marcin Więcek.
Może Cię zainteresuje: Większe zapotrzebowanie firm na kapitał obrotowy
Eksperci twierdzą, że z perspektywy Kowalskiego czy szczególnie mikroprzedsiębiorstw, likwidacja tego typu podatku byłaby na pewno ułatwieniem prowadzenia życia gospodarczego i procesów gospodarczych. Widać byłoby co zostaje z oszczędności, w postaci oprocentowania na lokacie.
Z danych think tanku Tax Foundation wynika, że średnia wysokość podatku od zysków kapitałowych w 27 europejskich krajach OECD wynosi 19,4 proc. Polska ze stawką 19 proc. znajduje się poniżej tej średniej, co plasuje ją na 18. miejscu w tym gronie. Liderami zestawienia są Dania (42 proc.), Norwegia (35,2 proc.), Finlandia i Francja (po 34 proc.). Ranking zamykają z kolei Belgia, Czechy, Luksemburg, Słowenia, Szwajcaria i Turcja.
Rządowe pomysły
Ostatni pomysł rządu zakłada wzrost stawki do 20 proc. Jednocześnie ma jednak zostać wprowadzona kwota wolna od podatku – do 10 tys. zł. Satysfakcjonowałoby to zapewne drobnych ciułaczy kosztem zamożniejszych. Problem polega jednak na tym, że Polakom nie chce się oszczędzać i inwestować, bo nie mają do tego motywacji – rynki akcji i obligacji przynoszą w ostatnim roku straty, w efekcie środki są wycofywane przez inwestorów z funduszy inwestycyjnych i rachunków maklerskich. Bezpieczne lokaty czy konta oszczędnościowe nie oferują więcej niż 8 proc. w skali roku. Wzrost tej stawki mógłby zachęcić Polaków do odkładania pieniędzy.
Według ekspertów, największym magnesem do oszczędzania byłby wzrost oprocentowania lokat bankowych do poziomów znacznie wyższych niż obecnie. Inflacja wynosi 17,9 proc., lokaty oprocentowane są na wysokości 7–8 proc. rok do roku, a Polacy mimo to bardzo chętnie trzymają pieniądze na rachunkach bankowych. To świadczy o tym, że chcieliby oszczędzać i odkładać znacznie więcej pieniędzy, gdyby oprocentowanie było bardziej adekwatne. To kwestia doprowadzenia do sytuacji, kiedy bankom będzie opłacało się dać wyższe oprocentowanie na klasycznych lokatach terminowych.
Może Cię zainteresuje: Koniec finansowania mieszkań na wynajem kredytem
Sytuacja w bankach
Eksperci wyjaśniają, że aby banki zaczęły podnosić oprocentowanie, powinna się zmniejszyć nadpłynność pieniądza na rynku spowodowana m.in. stymulacją w okresie lockdownów czy luźną polityką fiskalną, czyli transferami socjalnymi. Nadpłynność w sektorze bankowym powoduje, że banki nie mają powodu, by zabiegać o oszczędności klientów. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że jeszcze na koniec sierpnia br. zobowiązania (depozyty) sektora niefinansowego wynosiły 1,415 bln zł, podczas gdy należności (kredyty) 1,162 bln zł. To oznacza relację kredytów do depozytów niewiele ponad 80 proc. I choć sytuacja zaczyna się zmieniać, wciąż brakuje impulsu do tego, by instytucje finansowe zaoferowały firmom i osobom fizycznym wyższe odsetki od deponowanych oszczędności.
Banki jeszcze niedawno notowały nadpłynność finansową i nie zależało im na tym, żeby nowi klienci przynosili do nich pieniądze. Wprowadzały wręcz opłaty za zbyt wysokie salda na rachunkach. Trzeba sytuację odwrócić, odessać ilość pieniądza z sektora bankowego i gospodarki realnej. Tutaj znowu istotne są decyzje banku centralnego w zakresie narzędzi, ale nie referencyjnej stopy procentowej, tylko narzędzi dedykowanych sektorowi międzybankowemu. Bank centralny powinien zacząć działać tak, żeby bankom komercyjnym bardzo mocno opłacało się trzymać pieniądze na lokatach w banku centralnym i wtedy środków na rynku będzie mniej. W tej sytuacji banki bardziej będą chciały pozyskać pieniądze od Kowalskiego z depozytów, dając automatycznie wyższe oprocentowanie.
Źródło: Newseria Biznes