Budownictwo modułowe szansą na tańsze lokum

Wartość budownictwa modułowego, realizowanego w Polsce, szacowana jest na około pół miliarda złotych. Tendencja jest wzrostowa, choć nie jest to jeszcze taka skala, jak na rynkach zagranicznych.

W Polsce większość budynków wciąż powstaje tradycyjną metodą murowaną, ale popularność budownictwa modułowego stopniowo rośnie. Budynki z prefabrykatów mogą powstawać szybciej i taniej. Komponenty są budowane w zadaszonych zakładach produkcyjnych, a kiedy docierają na plac budowy, są gotowe do montażu. Realizacja takiej inwestycji jest więc niezależna od warunków pogodowych, a jej czas skraca się do kilku–kilkunastu tygodni.

Szybciej i taniej

Zmontowane w fabryce moduły są już często wykończone pod klucz, wyposażone w oświetlenie, meble łazienkowe i kuchenne, włącznie ze sprzętem AGD. Moduły mogą mieć do 14 m długości i do 4,2 m szerokości. Pojedynczy może więc stanowić samodzielne małe mieszkanie, a na większe składa się 1,5 lub 2 moduły połączone ze sobą. Mogą one też tworzyć budynki wielorodzinne – wówczas moduły są ustawiane dźwigiem jeden na drugim, niczym klocki. Budynek z kilkudziesięcioma mieszkaniami może powstać w ciągu kilku nocy.

Może Cię zainteresuje: Kondycja budynków pod wpływem podziemnych zmian klimatu

Ten znacznie krótszy czas realizacji inwestycji przekłada się na zmniejszenie kosztów budowy i średnią cenę metra kwadratowego. Dlatego w obecnych warunkach, przy wzroście kosztów materiałów budowlanych i robocizny, wysokich cenach energii i dużym popycie na nowe inwestycje mieszkaniowe, ten segment budownictwa ma szansę na szybki rozwój. Eksperci oceniają, że budownictwo modułowe w Polsce jest w fazie ciągłego wzrostu, choć w tym momencie to dopiero początek rozwoju tego rynku. W ciągu najbliższych kilku, może kilkunastu lat, rynek modułowy przejmie znaczną część rynku od budownictwa tradycyjnego.

Technologia przyszłości

Prefabrykowane moduły przez dłuższy czas były symbolem architektury tymczasowej, kojarzonej z kontenerami na placach budowy. Teraz to się zmienia: w tej technologii coraz częściej powstają placówki medyczne, szpitale, przedszkola i szkoły. Dla sektora edukacji ważna jest bowiem możliwość szybkiej rozbudowy, czyli dostawienia nowych modułów do już istniejących budynków. W krajach, które szybko się urbanizują, obecnie w tej technologii powstają też całe osiedla mieszkaniowe. Domy z prefabrykatów są szybszą i tańszą alternatywą dla tradycyjnych budynków, która pozwala zaspokoić szybko rosnący popyt na mieszkania.

Patrząc na budownictwo mieszkaniowe w Polsce, technologia modułowa jest szansą. Obecnie rynek walczy z wieloma problemami, takimi jak brak siły roboczej, wzrost kosztów materiałów i realizacji projektu. Natomiast budownictwo modułowe stabilizuje koszt inwestycji, a dzięki automatyzacji procesu korzysta z coraz mniejszego zasobu sił roboczych. Dlatego, obserwując ciągły niedobór mieszkań na polskim rynku, budownictwo modułowe za chwilę może być jedyną szansą, żeby sprostać ciągle rosnącemu zapotrzebowaniu.

Większość na eksport

Producenci podkreślają, że mają moce, aby odpowiedzieć na większy popyt. O ile strona popytowa jeszcze musi się do tej szansy przekonać, o tyle podażowa efektywnie z niej korzysta. Eksperci podkreślają, że produkcja domów modułowych osiągnęła już w Polsce dość dużą skalę. W tej chwili jej zdecydowana większość trafia na eksport, głównie do krajów, w których ta technologia jest od lat bardziej doceniana i rozwija się dużo szybciej.

Może Cię zainteresuje: Dobrze zaprojektowane budynki pozwalają zniwelować hałas

Liczba firm produkujących moduły w Polsce rośnie rok do roku, a w eksporcie notuje kilkunasto-, a nawet kilkudziesięcioprocentowe wzrosty. Polskie firmy eksportują budownictwo modułowe przede wszystkim na rynek niemiecki, ale też do Skandynawii, Stanów Zjednoczonych i Australii. Polskie przedsiębiorstwa mają ogromne doświadczenie, wiedzę, zaangażowanie i dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej. Klienci zagraniczni dobrze oceniają polskie produkty i często wybierają je zamiast rodzimych.

Perspektywicznym rynkiem dla krajowej branży producentów domów modułowych będzie Ukraina, szczególnie w kontekście planowanego procesu odbudowy po zakończeniu wojny. Na razie trwający za wschodnią granicą konflikt oznacza dla polskiego sektora wzrost kosztów materiałów i transportu oraz zerwane łańcuchy dostaw. Zakończenie wojny w Ukrainie będzie niosło ze sobą pewne szanse, ponieważ pojawią się potężne potrzeby w zakresie budownictwa mieszkaniowego i infrastrukturalnego. Z drugiej strony będzie to też zagrożenie dla naszego rynku, który prawdopodobnie będzie miał problem, żeby sprostać własnym potrzebom. Odpływ siły roboczej i materiału nastąpi zapewne w kierunku wschodnim.

Według prognoz Research and Markets globalny rynek budownictwa modułowego w 2021 roku był wart 76,1 mld dolarów, natomiast do 2027 roku ma już wzrosnąć do 109 mld dolarów (średnioroczny wzrost na poziomie 6,17 proc. w latach 2021–2027). Według analityków Future Market Insights, wartość tego rynku w 2023 roku przekroczyła 97,5 mld dolarów, a do 2033 roku urośnie do poziomu 199 mld dolarów, przy średniorocznym wzroście na poziomie 7,4 proc.

Źródło: Newseria Biznes